W ostatni lipcowy weekend w w Broward County Convention Center w Fort Lauderdale na Florydzie odbyły się prestiżowe zawody US Open w Judo. Do zmagań stanęło ponad dwa tysiące zawodników i zawodniczek reprezentujących 35 krajów świata w różnych kategoriach wiekowych i wagowych. Polskę reprezentowali Artur Pujszo i Kirił Wesołowski, którzy zdobyli w sumie trzy medale – dwa złote i jeden brązowy.
– Radość jest ogromna dla Polski i dla Polonii, zwłaszcza nowojorskiej, bo Artur i Kirił są związani od kilku lat z moją Akademią – mówi Wojtek Szuliński, trener judo i właściciel coraz popularniejszej Szulinski Martial Art Academy. – Razem trenujemy i pomagamy sobie przed zawodami, ale przede wszystkim przekazujemy wiedzę i doświadczenie kolejnemu pokoleniu przyszłych zawodników – dodaje.
Niespodzianka turnieju
Artur Pujszo z Bydgoszczy, na co dzień trenujący w Sekcji Sportów Walki bydgoskiej Wyższej Szkoły Gospodarki, mierzył się z przeciwnikami w wadze +100kg oraz Open, a Kirił Wesołowski z Warszawy – w wadze do 100 kg.
Artur stoczył łącznie 8 walk, z których 7 wygrał zdobywając brązowy medal w kategorii +100 kg oraz złoty medal w kategorii „Open”. Kirił zdobył złoty medal w kategorii do 100 kg.
„Kolejny start w USA pod barwami Szulinski Martial Art Academy za mną. W finałowej walce udało mi się pokonać brązowego medalistę Igrzysk Olimpijskich w Londynie mistrzostw z Mongolii. Dziękuje prezesowi klubu Wojtkowi Szulińskiemu za umożliwienie tego startu, za zaufanie i możliwość reprezentowania klubu na arenie międzynarodowej” – napisał Kirił Wesołowski na swojej stronie na Facebooku.
– Wygrana Kiriła była chyba największą niespodzianką turnieju, bo mongolski zawodnik, ze względu na swoje wyniki, był zdecydowanym faworytem – mówi trener Szuliński. – Ale jak w każdym sporcie, tak i w judo, każdy może wygrać. I bardzo się cieszę, że udało się to Kiriłowi. Z całą szczerością mogę teraz powiedzieć, że w naszej akademii mamy najlepszych zawodników i trenerów – twierdzi.
Duma dla Szulinski Martial Art Academy
Artur i Kirił reprezentowali Polskę podczas turnieju Judo US Open Polskę, ale ich zwycięstwa są ogromną dumą Szulinski Martial Art Academy. – Obaj są częścią Akademii – mówi Wojtek. – Od lat się w niej udzielają, więc tym samym i ją reprezentują. Dlatego do tych zawodów przygotowywali się w Polsce, ale na ostatni okres przygotowawczy przylecieli do Nowego Jorku na kilka tygodni przed turniejem i ostanie szlify robiliśmy już tu na miejscu. I efektem tego są trzy medale – zauważa.
– Współpraca z obydwoma zawodnikami jest bardzo owocna nie tylko dla mnie, ale także dla moich podopiecznych, czyli dzieciaków trenujących w Akademii – podkreśla trener Szuliński. – Mają okazję trenować z najlepszymi. Zarówno Artur, jak i Kirił chętnie z nimi pracują. Pomagają się rozwijać najmłodszym miłośnikom judo. Zresztą nie tylko oni, bo Akademię często odwiedzają polscy judocy, w tym członkowie kadry narodowej i bardzo chętnie udzielają porad młodym adeptom sztuk walki. Bardzo mnie cieszy, że Akademię odwiedzają zawodnicy na najwyższym światowym poziomie i dzielą się swoją wiedzą z młodszym pokoleniem – dodaje.
Lot z przygodami
Zanim jednak Artur i Kirił stanęli w szranki z przeciwnikami, najedli się sporo stresu, bo o mały włos w ogóle by nie dotarli na zawody.
– Na Florydę lecieliśmy z przebojami, bo najpierw odwołali nam lot z Nowego Jorku – opowiada Wojtek, który w tegorocznym turnieju nie brał udziału, jego rola ograniczyła się do trenerskiej. – Dostaliśmy się do Filadelfii i tam musieliśmy czekać kilka godzin. W efekcie na Florydę lecieliśmy przez kilkanaście godzin, trzema różnymi liniami. Na miejscu byliśmy o 3:00 nad ranem, a zawody rozpoczynały się o 8:00. Jednak pomimo takich przygód, stresu i zmęczenia wszystko poszło dobrze, co świadczy o tym, że chłopcy byli dobrze przygotowani. Determinacja i ciężka praca przyniosły owoce. A muszę tu podkreślić, że ten turniej ściąga najwyższej klasy zawodników – podkreśla.
Na szczęście lot powrotny do Nowego Jorku odbył się już bezproblemowo.
Nowe plany trenera Wojtka
Artur i Kirił planują zostać w Nowym Jorku i pomogą Wojtkowi w treningach i przygotowaniach do mistrzostw Panamerican w sambo. Przypomnijmy, że Wojtek Szuliński jest od kilku lat najlepszym sambistą w Ameryce, a tym samym członkiem kadry USA. W pierwszej połowie września wybiera się na Dominikanę, gdzie weźmie udział w Panamerican championship.
– Wierzę w kolejne zwycięstwo i utrzymanie tytułu i pasa – mówi Wojtek. – Bardzo się cieszę, że Artur i Kirił będą teraz ze mną trenować. Już od ośmiu lat, czyli od kiedy się poznaliśmy pomagamy sobie w przygotowaniach do zawodów. A poznaliśmy się właśnie podczas turniejów judo i ju-juitsu, na które zaczęli przyjeżdżać do Stanów – wspomina.
Pomimo wakacji w samej Akademii trwa wzmożony ruch, bo trenują starsi adepci sztuk walki, a poza tym pełną parą idą przygotowania do nowego projektu Wojtka Szulińskiego.
– Zaczęliśmy współpracę ze szkołami publicznymi w Nowym Jorku i powstają nowe programy „after school” – tłumaczy Wojtek. – Jedną z tych szkół jest PS 34 na Greenpoincie, w której wprowadzony został dwujęzyczny, angielsko-polski, program nauczania. Jeden z oddziałów Akademii znajduje się na Greenpoincie i chętnych uczniów będziemy tam zabierać po lekcjach na treningi. Na dzień dzisiejszy mamy już ponad 20 chętnych tylko z tej jednej szkoły, a to dopiero początek współpracy. Ale prowadzimy rozmowy jeszcze z kilkoma innymi szkołami podstawowymi, m.in. na Ridgewood i prawie wszystko jest już zapięte na ostatni guzik. Tak więc od września ruszamy pełną parą i nawet dołączy do nas nowy trener z Polski. Jednym słowem – będzie się działo! – zapowiada.
Na koniec Wojciech Szuliński składa podziękowania dla sponsorów: Metalkas S.A. z Bydgoszczy, GB Construction LLC, Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej, Adwokatowi NYC, Thedlnyc, Preferred Stone LLC, Greenpoint Insurance, Sling, Gramx Promotions, Radiu Rampa.
Iwona Hejmej