Michael Johnson, czterokrotny złoty medalista igrzysk olimpijskich (na 200 i 400 m), z uznaniem wyraził się o klasie Ewy Swobody. W Glasgow, podczas Halowych Mistrzostw Świata, Polka zdobyła srebro w biegu na 60 metrów.
Ośmiokrotny mistrz świata z USA zwrócił uwagę na polską sprinterkę po jej półfinałowym biegu w HMŚ, w którym pobiła rekord Polski (6.98 s). Były gwiazdor napisał w mediach społecznościowych, że dla niego Swoboda jest „klasą samą w sobie i potrafi sobie poradzić mentalnie z trudnymi sytuacjami”.
Kiedy Amerykanin zdobył swój czwarty medal na IO (Sydney, 2000) polska lekkoatletka miała 3 lata. Jak zareagowała na słowa legendy? – Tak, widziałam, ktoś mi wysłał, choć już nie pamiętam kto. Co mogę powiedzieć? Bardzo mi miło i… to prawda – uśmiechnęła się.
– Najbardziej jestem zadowolona z rekordu Polski. Chciałam już go pobić na Halowych Mistrzostwach Polski, ale wyszło chyba jeszcze lepiej, że zrobiłam to na międzynarodowej imprezie. Srebro to spełnienie marzeń, medal był moim celem – oceniła w rozmowie z dziennikarzami.
Polska sportsmenka po mistrzostwach mogła trochę odpocząć, ale przed nią przygotowania do sezonu letniego i igrzyska olimpijskie w Paryżu. – Żeby zdobywać medale wielkich imprez na 100 metrów, trzeba biegać w okolicach 10.60 s. igrzyska? Finał, taki mam cel – podsumowała.
tom