Niedawne przypadki spotkań plażowiczów z rekinami u wybrzeży Nowego Jorku skłoniły lokalne władze do podjęcia kroków w kierunku polepszenia ochrony. Rozwiązaniem okazał się program monitorowania przybrzeżnych wód. U wybrzeży Long Island robią to drony przelatujące nad oceanem. Patrolują wodę w poszukiwaniu niebezpieczeństw, które mogą czaić się pod powierzchnią.
Od początku lipca odnotowano co najmniej pięć przypadków pogryzień przez rekiny na niektórych najpopularniejszych plażach Nowego Jorku. Przełożyło się to na wzmożenie nadzoru nad wodami w rejonie. W tym celu wykorzystywane są drony. Zaledwie dwa miesiące temu gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul przekazała 10 maszyn, które uzupełniły patrolującą okolicę flotę. Wybrzeży strzeże ich dzięki temu w sumie 18. Z powietrza przy ich użyciu ratownicy i służby będą nadal monitorowali aktywności rekinów w pobliżu plaż stanu.
AM