Stany Zjednoczone ciągle zwiększają pomoc zbrojeniową dla Ukrainy. Kijów otrzyma nowoczesne systemy rakietowe Himars, które będą dokładniej trafiać w rosyjskie cele. Systemy te są częścią pakietu o wartości 700 mln dolarów, który obejmie także pociski, systemy radarowe, broń przeciwpancerną Javelin, śmigłowce, pojazdy i części zamienne.
HIMARS to skrót od High Mobility Artillery Rocket System, czyli Systemu Rakietowego o Wysokiej Mobilności. Główną zaletą tego nowoczesnego uzbrojenia, które stanowi ewolucję wyrzutni M270, jest wysoka celność ostrzału. Tym samym broń ta najlepiej nadaje się do precyzyjnego niszczenia celów o znanych koordynatach. Jest to także system wielokrotnie sprawdzany w boju. Wyrzutnie M142 HIMARS brały udział w konfliktach w Afganistanie, Syrii czy w Iraku, a na świecie znajduje się ponad 540 tego typu systemów, które łącznie zebrały 2 mln godz. działalności operacyjnej. Zaletą broni jest także jej mobilność. Umieszczona na ciężarówce wyrzutnia może być przeładowana w ciągu minut, dzięki czemu namierzenie i zniszczenie tej bojowej platformy nie jest łatwym zadaniem. HIMARS może być też przewożony na pokładzie samolotów transportowych C-130 Hercules.
Ukraina od tygodni prosi Zachód o bardziej zaawansowaną broń i w końcu doczeka się takiego wyposażenia. Dzięki artylerii rakietowej ukraińska armia będzie mogła przeprowadzać precyzyjny ostrzał rosyjskich sił z odległości kilkudziesięciu kilometrów.
WEM