Korki, które stają się zmorą miast, potrafią osiągać gigantyczne rozmiary. Kto jednak wpada przez nie w gniew, może na pocieszenie i uspokojenie pomyśleć, że nie jest w najgorszej sytuacji, gdy porównać stan swojego miasta z wieloma innymi na świecie.
Jak mierzy się korki? Poziom zatłoczenia miasta jest wyrażany w procentach i oznacza dodatkowy czas potrzebny na przejechanie odcinka drogi. Średnia wartość zatłoczenia uwzględnia dane zbierane przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Rekordy zakorkowania
Latem 2020 r. we Francji odnotowano rekordowy poziom korków samochodowych. Auta stały łącznie na 820 km rozpalonych przez upał dróg w całym kraju. Jak na sierpień i wakacyjny czas był to fatalny stan. Zimą też czasem potrafi być nieciekawie. Wystarczy podać za przykład Chicago – luty 2011 r. Rozszalała się wtedy burza śnieżna. Puch zakrył stojące w korku auta. Akcja ratownicza trwała 12 godzin.
Coroczne raporty
TomTom Traffic Index to coroczny raport na temat zakorkowania dróg w setkach miast świata. Wskazuje on najbardziej zakorkowane polskie miasta (w rankingu globalnym):
- Łódź (45%), 13. miejsce
- Kraków (42%), 20. miejsce
- Wrocław (41%), 22. miejsce
- Warszawa (37%), 30. miejsce
- Poznań (37%), 33. miejsce
- Szczecin (36%), 38. miejsce
- Trójmiasto (34%), 45. miejsce
- Lublin (29%), 91. miejsce
- Bydgoszcz (27%), 113. miejsce
- Białystok (25%), 129. miejsce.
Najbardziej zakorkowane miasta świata:
- Stambuł (62%)
- Moskwa (61%)
- Kijów (56%)
- Bogota (55%)
- Mumbaj (53%)
- Odessa (51%)
- Sankt Petersburg (50%)
- Bukareszt (50%)
- Nowosybirsk (48%)
- Bengaluru (48%)
Halina Kossak