niedziela, 19 maja, 2024
Strona głównaWiadomościPolskaW tragicznym pożarze w Polsce śmierć poniosło troje dzieci polskiej rodziny z...

W tragicznym pożarze w Polsce śmierć poniosło troje dzieci polskiej rodziny z Brooklynu

W pożarze domu w Choroszczy w powiecie białostockim (Polska), do którego doszło w niedzielę, 26 lutego w godzinach wieczornych, zginęła trójka dzieci: 10-letni Stefan, 8-letnia Weronika i 3-letni Antonii. Nie żyje również ich ojciec – 45-letni Radosław. Służby na miejsce zdarzenia wezwała jego żona i matka dzieci pani Urszula. Rodzina niecała dwa lata temu przeprowadziła się do Polski ze Stanów Zjednoczonych.

Z komunikatu przekazanego przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku wynika, że zgłoszenie o pożarze zostało przyjęte ok. godz. 22:29. „Z treści zgłoszenia wynikało, że pożarem objęta jest większa część drewnianego domu, w środku którego mogą przebywać osoby” – czytamy w komunikacie. Jak dalej informuje Komenda Miejska Straży Pożarnej w Białymstoku „na miejsce natychmiast zostało zadysponowane 6 zastępów Jednostek Ochrony Przeciwpożarowej”. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, budynek stał już w ogniu. Po przygaszeniu ognia strażakom udało się wejść do środka i wynieść na zewnątrz cztery poszkodowane osoby, niestety, nie wykazywały one już żadnych oznak życia. Obecny na miejscu zdarzenia lekarz stwierdził zgon całej czwórki – dorosłego mężczyzny i trojga dzieci.

Rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa potwierdził, że zgłoszenie o pożarze poprzedziło zawiadomienie o awanturze domowej w domu, w którym doszło do tragedii. – Ze zgłoszenia wynikało, że kobieta, która uciekła po awanturze z domu, wezwała policjantów na interwencję. Gdy funkcjonariusze dojechali na miejsce, a dotarliśmy tam sześć minut po zgłoszeniu, to już niestety już ich oczom ukazał się pożar budynku na tyle duży, że oni już nie mogli wejść do środka, żeby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy – powiedział rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa w rozmowie z polskimi mediami.

Z kolei rzeczniczka prasowa Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Choroszczy Urszula Glińska w rozmowie z portalem Onet.pl komentuje doniesienia, jakoby w rodzinie miało dochodzić do przemocy. Potwierdza, iż w związku z kłótnią małżeństwa, do jakiej doszło w sylwestra, została wszczęta procedura założenia rodzinie Niebieskiej Karty (Niebieska Karta to dokument wypełniany najczęściej przez policję w momencie, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie o stosowanie przemocy w rodzinie), jednak oświadcza, iż na zgodny wniosek małżonków została ona w lutym br. umorzona.

Rodzina wcześniej mieszkała w Stanach Zjednoczonych (na Brooklynie w Nowym Jorku). Stefan i Weronika uczęszczali do Polskiej Szkoły Sobotniej przy parafii Św. Cyryla i Metodego na Brooklynie. Szkoła w swoich mediach społecznościowych zamieściła informację o śmierci dzieci, a także złożyła kondolencje pogrążonej żałobie pani Urszuli. Rodzina wróciła do Polski około dwa lata temu, kupili dom w Choroszczy nieopodal Białegostoku. Z informacji przekazanych przez polskie media wynika, że pani Urszula pracowała w szpitalu psychiatrycznym w Choroszczy, natomiast jej mąż Radosław, z zawodu elektryk, pozostawał w domu, zajmując się dziećmi.

Przyczyny pożaru ustali śledztwo prowadzone w kierunku zabójstwa, gdyż dotychczasowe ustalenia śledczych wskazują, że to mężczyzna celowo wzniecił ogień. – Czyn został opisany tak, że to zabójstwo zostało dokonane poprzez sprowadzenie pożaru – poinformował rzecznik białostockiej prokuratury okręgowej Łukasz Janyst. W miejscu pożaru znaleziono pojemnik z substancją, której najprawdopodobniej użyto do wzniecenia ognia. We wszczętym śledztwie wydane zostały postanowienia o powołaniu biegłych z zakresu medycyny sądowej, którzy stwierdzą, czy cała czwórka zmarła wskutek pożaru, czy też dzieci zginęły wcześniej.

WEM

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -