Pandemia wciąż krzyżuje nasze plany – od pracy po podróże czy spotkania rodzinne. Ale mimo to nie brakuje pozytywnych wydarzeń! Swoją historią podzieliła się z nami Carolyn Pawlik, która pomimo pandemicznych trudności związanych z różnego rodzaju restrykcjami pod koniec lata br. ochrzciła swoją córeczkę Clarę w Katedrze św. Patryka na Manhattanie.
Ten dzień był wielkim świętem Clary Bruliński, którą do chrztu podali dumni rodzice Mariusz Bruliński oraz Carolyn Pawlik. Odbył się on w Katedrze św. Patryka, gdzie na msze jako dziecko uczęszczała mama Clary. – Chcieliśmy, żeby katolicka droga naszej córeczki zaczęła się tam, gdzie ja sama jako dziecko wychowywałam się w katolickich tradycjach – powiedziała gazecie Carolyn.
Po chrzcie rodzina i najbliżsi celebrowali to wydarzenie w Serra Rooftop, lecz zorganizowanie przyjęcia samo w sobie nie było takie łatwe. Większość lokali miało ograniczenia bądź różnego rodzaju wymogi, a lada moment lokale miały być otwarte wyłącznie dla zaszczepionych gości. Pomimo utrudnień, jak powiedziała nam mama Clary – „był to piękny dzień!”.
Dziękujemy za podzielenie się z nami i z naszymi Czytelnikami tą historią!
WEM
Fot. Archiwum rodzinne