W czwartek, 21 października, w pięknym wnętrzu Town Hall na Manhattanie odbył się wyjątkowy koncert – gala upamiętniająca sylwetkę oraz twórczość Ignacego Jana Paderewskiego, wybitnego pianisty i kompozytora, ale też męża stanu i wielkiego patrioty.
Koncertowa gala, upamiętniająca 80. rocznicę śmierci Ignacego Paderewskiego, zgromadziła publiczność polonijną, ale też miłośników muzyki klasycznej z Nowego Jorku i okolic. W programie koncertu znalazły się utwory Ignacego Paderewskiego, Fryderyka Chopina i Henryka Wieniawskiego oraz utwory operowe Camille’a Saint-Saënsa, Julesa Masseneta i Gaetano Donizettiego.
Na scenie wystąpili znakomici artyści, laureaci licznych konkursów muzycznych, między innymi laureat Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w Warszawie Rosjanin Alexander Kobrin, laureat konkursu im. Wieniawskiego w Poznaniu – amerykańsko-tajwański skrzypek Richard Lin. Ponadto wystąpił japoński pianista Takeshi Nagayasu, zwycięzca Konkursu Chopinowskiego nowojorskiej Fundacji Kościuszkowskiej oraz amerykańska pianistka polskiego pochodzenia Magdalena Stern-Baczewska, która zwróciła uwagę, że Paderewski był wielką osobowością w najlepszym tego słowa znaczeniu. Warto przypomnieć, że bardzo wysokie honoraria, które otrzymywał za swoje zagraniczne koncerty, ofiarował na rzecz budowy odradzającej się po latach zaborów Polski. – Jego koncerty były serią kampanii na rzecz niepodległości Polski. To, że był nadzwyczaj znanym i szanowanym pianistą, pomogło mu w zdobyciu cennych kontaktów wśród polityków i przywódców różnych krajów – zauważyła Stern-Baczewska w rozmowie z dziennikarzami. Pianistka, która jest też profesorem Columbia University, podkreśliła, że możliwość zaprezentowania utworów takiego mistrza jak Paderewski to dla niej zaszczyt.
Gwiazdą wieczoru była MaryAnn McCormick, solistka Metropolitan Opera, mająca na swoim koncie ponad 140 spektakli. Podczas gali wykonała wspomniane wcześniej utwory operowe.
Koncert zgromadził doborową publiczność. Na widowni było wielu przedstawicieli międzynarodowych organizacji, obecni byli przedstawiciele archidiecezji Nowego Jorku i polskich parafii, w lożach zasiedli ambasadorowie przedstawicielstw dyplomatycznych przy ONZ z ambasadorem stałego przedstawicielstwa RP przy ONZ Krzysztofem Szczerskim na czele. – Wbrew obawom związanymi z pandemią widownia dopisała. Nowojorczycy żywo reagowali na wyjście każdego z artystów, występy nagrodzono gromkimi brawami – relacjonuje Jolanta Wodiczko, prezes Fundacji Kultury i Sztuki, która we współpracy z Konsulatem Generalnym RP, Instytutem Kultury Polskiej w Nowym Jorku i wieloma organizacjami polonijnymi była organizatorem wydarzenia. Było to pierwsze na tak dużą skalę wydarzenie, przy którym organizatorom udało się nawiązać współpracę z większością organizacji polonijnych na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
– Paderewski był niewątpliwą gwiazdą swoich czasów, nie tylko wybitnym politykiem i polskim mężem stanu, ale też wirtuozem muzyki. Rozpoznawano go na ulicach wielu miast Stanów Zjednoczonych, w tym Nowego Jorku – powiedział konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki, przypominając o roli, jaką Paderewski odegrał w procesie odzyskania przez Polskę niepodległości. To właśnie on przekonał prezydenta Woodrowa Wilsona, aby uwzględnił w swych postulatach na zakończenie I wojny światowej odzyskanie przez Polskę niepodległości. – Paderewski spędził dużą część swego życia, tworząc w Stanach Zjednoczonych (…). Warto jego muzykę przypominać – podkreślił konsul Kubicki.
Wydarzenie przyciągnęło uwagę polskich i amerykańskich mediów, a także lokalnych władz. List gratulacyjny wystosował m.in. burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio, który napisał: „Nasze miasto może być dumne z tego, że od wielu lat przyciąga artystów z całego świata, w tym Ignacego Paderewskiego, słynnego polskiego pianistę, który zadebiutował w Nowym Jorku w 1891 r. i przez kolejne dekady ubogacał swą twórczością nowojorskie sceny. Był utalentowanym muzykiem, politykiem i filantropem, był też premierem Polski i walczył o jej niepodległość. Z dumą przyłączam się do uhonorowania jego życia i spuścizny po nim”.
WEM
