Tragedia miała miejsce w Franklin Township w New Jersey. Dwuletnia dziewczynka zmarła po tym, jak najprawdopodobniej została sama w samochodzie w upalny dzień. O zdarzeniu poinformowała w środę 31 sierpnia prokuratura hrabstwa Somerset.

Jak wynika z oświadczenia, dziecko zostało znalezione we wtorek 30 sierpnia tuż po godzinie 14.00 w Franklin Township, około 40 mil na południowy zachód od Nowego Jorku. Raporty pogodowe dla tego obszaru wskazują, że temperatura osiągnęła wtedy prawie 90 stopni. Służby, które pojawiły się na miejscu zdarzenia, odpowiedziały na wezwanie do dziecka z zatrzymaniem akcji serca w domu.
W raporcie prokuratury nie stwierdzono, ile czasu dziewczyna przebywała w samochodzie. Dodatkowo, jak podało NBC New York, nie jest też jasne, czy siedziała w foteliku samochodowym – sąsiedzi rodziny stwierdzili, że siedziała na tylnym siedzeniu samochodu na podjeździe domu. Dziecko, które nie zostało publicznie zidentyfikowane, zostało uznane za zmarłe na miejscu.
WEM