Senacka komisja edukacji na Florydzie wstępnie przyjęła ustawę zabraniającą instytucjom wywoływania poczucia winy bądź dyskomfortu, które wiązać mogłyby się z czynami popełnionymi w przeszłości przez przedstawicieli danej rasy, narodowości czy płci. Dokument popierany przez gubernatora stanu miałby się odnosić zarówno do szkół publicznych, jak i prywatnych biznesów.
Przyjęta we wtorek, 18 stycznia, ustawa – nosząca nazwę „Individual Freedom” – wymierzona jest pośrednio w założenia Critical Race Theory. Choć sama jej treść nie przywołuje teorii, odniesienia do niej znalazły się w analizie dokumentu, przedstawionej stanowym senatorom. Do CRT nawiązał także Ron DeSantis w swoim grudniowym przemówieniu, zapowiadającym prace nad dokumentem. Nazwał ją wówczas „stanowo usankcjonowanym rasizmem”.
Zgodnie z zasadami ustalonymi przez florydzki departament edukacji, CRT – będąca konceptem poszukującym wytłumaczenia i rozwiązania problemu nierówności społecznych i rasizmu w USA – nie może być nauczana w szkołach.
WEM