Choć gotowych pisanek znajdziemy w sklepach bez liku, własnoręczne robienie ich sprawi frajdę całej rodzinie, zwłaszcza dzieciom. Warto kultywować stare, dobre tradycje. Zamiast kupować gotowe zestawy farbek, wzorem babć wykorzystajmy naturalne barwniki, łącząc trend eko z dawnymi zwyczajami i oszczędnością.
Barwienie jajek wielkanocnych w naturalny sposób jest bardzo proste. Są dwie metody farbowania jajek – gotować jajka jednocześnie w składnikach lub moczyć ugotowane jajka we wcześniej przygotowanym wywarze. Bardziej jednak sprawdza się ta pierwsza opcja. Jeśli chodzi o użyte do barwienia skorupek produkty, wybór jest naprawdę duży. Wypróbujmy choćby niektóre metody, opierając się na kilku sprawdzonych przykładach.
Brąz, beż
Takie będą jajka gotowane w wodzie z dodatkiem łupin cebuli. Zależnie od ilości tego naturalnego dodatku uzyskamy intensywność zabarwienia. Kto nie lubi mocnej woni i smaku cebuli, może sięgnąć po dodatek w postaci pięknie pachnącej kawy lub herbaty.
Czerwień, róż
Używając jako dodatku do gotowania jajek bordowych buraków lub czerwonej kapusty, możemy liczyć na lżejszy lub mocniejszy efekt czerwieni. Może nie będzie to prawdziwa purpura, ale jakiś stopień czerwieni lub choćby różu zapewniony.
Zieleń
Ten wiosenny odcień jajkom nadać zdołają szpinak, pokrzywa, trawa, kora brzozowa, wywar z jemioły lub młode żyto. Zależnie od tego, co jest nam bardziej dostępne, użyjmy tego jako barwnika dodawanego do wody, w której gotujemy jajka.
Fiolet
Ten tajemniczy kolor można uzyskać z pomocą owoców czarnego bzu, suszonych jagód lub wywaru z krokusa. Wprawieni w tej dziedzinie pasjonaci dodają też odrobinę buraka, by poprzez taki miks barwników otrzymać wymarzony odcień.
Żółty
Ten słoneczny, ciepły kolor da kurkuma, curry lub rumianek. Dawniej stosowano też suszone kwiaty jaskrów polnych lub igły modrzewiowe, ale trudno oczekiwać, by ktoś z nas je miał w swoich zasobach. Prababcie celowo zbierały takie produkty już latem z myślą o wielkanocnych przygotowaniach.
Halina Kossak