Connecticut było gospodarzem tegorocznego szczytu National Safer Communities. Głównym z mówców, którzy mieli okazję przemawiać do zgromadzonych w piątek 23 czerwca, był prezydent USA Joe Biden.
Biden przemawiał do zwolenników wprowadzenia reform dotyczących bezpieczeństwa posiadania i noszenia broni, ale też krewnych ofiar i ocalałych ze strzelanin w szkołach – zarówno w Connecticut, jak i w całym kraju.
Prezydent mówił publiczności w UHart’s Lincoln Theatre o tym, co jego zdaniem należy zrobić, by Amerykanie mogli czuć się bezpieczniej. Przedstawił trzy środki do osiągnięcia tego celu. Są to wg niego zakaz zakupu karabinów szturmowych (takich jak AR-15), federalne zezwolenia na bezpieczne przechowywanie wszystkich legalnie posiadanych sztuk broni oraz powszechne kontrole przeszłości jej nabywców w całym kraju.
Wizyta nie obyła się bez niespodzianek. Prezydent po wygłoszeniu przemówienia nagle stwierdził, że nie zejdzie uścisnąć dłoni zebranym na widowni uczestnikom, bo… psuje się pogoda. Jednak najbardziej zaskakujące i szeroko komentowane były słowa: „Boże chroń królową”, które wygłosił na koniec. Czy miał na myśli królową Elżbietę II, która… nie żyje od niemal roku?
AM