Najmniej przystępne cenowo miejsce do życia w Ameryce – oto tytuł, który już w lutym 2022 portal Realtor.com przyznał Miami. Oczywiście nie bez powodu. Średnie miesięczne czynsze w Miami w rejonie metra wynoszą ok. 2,930 dolarów. Oznacza to, że są one porównywalne z kosztami wynajmu w San Francisco i Los Angeles.
Równocześnie – biorąc pod uwagę lokalne dochody – są dwukrotnie wyższe od poziomu uznawanego za przystępny dla mieszkańców tego regionu Florydy. Przeciętny czynsz w Miami stanowi aż 60% typowego dochodu gospodarstwa domowego. Dla porównania w Tampie jest to 45% i 37% w Orlando. Równocześnie eksperci ds. polityki mieszkaniowej uznają czynsze za przystępne, gdy nie przekraczają one 30% dochodu przed opodatkowaniem. Miami, Orlando i Tampa odnotowały także w ciągu ostatniego roku najwyższy skok kosztów czynszu w kraju.
Sytuacją zaczynają interesować się stanowi prawodawcy. 40 z nich wystosowało 28 kwietnia list do gubernatora Florydy Rona DeSantisa, w którym zwrócili uwagę na pogłębiający się problem. Jak zaznaczyli, czynsze w Miami, Orlando i Tampie są jednymi z najszybciej rosnących w USA. W centralnej części Florydy ich kwoty wzrosły co najmniej o 20% od 2021 r., podczas gdy na południu stanu ich podwyżki wyniosły aż 57%. Prawodawcy zwrócili uwagę także na problem eksmisji, które grożą coraz większej liczbie rodzin. Stanowy program wsparcia wynajmujących okazał się niewydolny finansowo, co przełożyło się na dodatkowe pogorszenie sytuacji.
Dopełnienie florydzkiego kryzysu stanowi stale pogłębiająca się w ostatnich miesiącach inflacja, a także pandemia Covid-19, która od ponad 2 lat negatywnie wpływa na światową gospodarkę, co przekłada się także na stanowe realia.
WEM