wtorek, 16 kwietnia, 2024
Strona głównaWiadomościPolonia„Dziady” część II: pradawna lekcja współczesnej moralności

„Dziady” część II: pradawna lekcja współczesnej moralności

Fot. Teatr Wyobraźni Novum

Minął dosłownie rok od premiery spektaklu Dziady, cz. II Adama Mickiewicza, zrealizowanego przez Teatr Wyobraźni Novum w Restauracji Bałtyk w Connecticut. Jestem przekonana, że my, Polacy, obrzędy „dziadów” mamy zakodowane w pamięci od tysiącleci przez naszych przodków. Wszak wielu z nas nie poda ręki przez próg, boi się pechowej trzynastki, cieszy się znalezioną czterolistną koniczynką, zwiastuje pecha po stłuczeniu lustra czy przechodzącego drogę czarnego kota. Nie wspomnę już tuzinów horoskopów czy wróżbiarskich gazet w nomen-omen katolickim społeczeństwie. Nikt nie jest w stanie tego wyplenić z oceanu naszych narodowych cech. Stąd też mamy łatwość w budowaniu tego typu nastroju i dramatu sytuacyjnego w teatrze. Zdradzę fakt, że na premierze wystąpiła z nami osoba, która zupełnie nie brała udziału w próbach. Dlaczego nikt z widzów się nie zorientował – bo totalnie poddała się atmosferze spektaklu i zespoliła z grupą grających aktorów.

Jako reżyser przedstawienia już w trakcie premiery wiedziałam, że chcę potworzyć spektakl w przyszłym roku z dwóch powodów. Pierwszy to ówczesny stan pandemii, ograniczona ilość miejsc oraz niemożność nagrania spektaklu. I już za dwa tygodnie na deskach sceny w Sokolni będziemy w stanie zarówno nagrać nasz spektakl, jak i wciągnąć do zabawy teatralnej więcej osób. Drugim powodem powtórzenia II części „Dziadów” jest świadomość, że jest to spektakl, przy którym cały zespół pokazał swoje najwyższe umiejętności zdobyte w ciągu ponad 7 lat regularnych warsztatów teatralnych oraz występów w przeróżnym repertuarze.

Jednak obok satysfakcji z faktu wchodzenia naszego teatru na coraz wyższy poziom artystyczny, nieoczekiwanie powstała refleksja, jak na podstawie zmieniającego się krajobrazu geopolitycznego dzieło Adama Mickiewicza nabiera jeszcze większego wymiaru.

Przed rokiem rozpalała nas rzeczywistość ograniczeń pandemicznych oraz gorących dyskusji szczepionkowych. Dzisiaj narastający krach ekonomiczny, tłumaczony nam jako konsekwencja napadu Rosji na Ukrainę – kraju, o którym większość ludzi nie miała pojęcia. Wojna kojarzy się generalnie z tą wojną, gdzie ginęli nasi przodkowie, a te bezpośrednio nas niedotyczące są nam odległe. Świadomie nie chcemy o nich słuchać, wybierając nowoczesną higienę życia (niczym w XII wieku) bez telewizji i mediów społecznościowych, ograniczając zalew wiadomości i manipulacji informacyjnej. Nie powinnam mieć pretensji, bo któż w XII wieku wiedział o wojnach czy podbojach w odległym kraju? Kto przejmował się dystrybucją gazu czy węgla? Jednak, jak mocno byśmy nie czarowali rzeczywistości, konsekwencje decyzji politycznych dotykają nas wszystkich globalnie. A najbardziej dramatycznym jest fakt, że stale zawęża się ilość realnych graczy – decydentów tego świata. Czy możemy coś zrobić? Czy jest na to sposób?

Ja uporczywie twierdzę, że sposobem jest sztuka. Dlaczego? Bo najwięksi twórcy tego świata opisali nam już w swoich dziełach i powody, i konsekwencje wszystkich możliwych działań. I z perspektywy tyranów, i z perspektywy uciemiężonych. Poprzez sztukę możemy doświadczyć, ocenić, a nawet wypracować modele własnej moralności, poglądy na świat, a przede wszystkim wypracować empatię dla drugiego człowieka.

 „Dziady” część II to z życia wzięte zwyczaje ludowych obrzędów (fantastycznie prowadzonych w naszej sztuce przez Guślarza – Urszulę Kalinowską, Guślarkę – Ewę Badowski oraz Mistrza – Zbigniewa Bogackiego), które dotykają jednocześnie prawd moralnych, będące przestrogami i pouczeniami. W dramacie Mickiewicza tematyka grzechu, a ściślej mówiąc zaniedbania oraz wewnętrznego sumienia, jest niezwykle złożona.

Obraz okrutnego pana, niegdyś dziedzica (postać brawurowo grana przez Andrzeja Borkowskiego), kompletnie bagatelizującego cierpienie swoich poddanych (wyśmienicie wykreowanych przez Danutę Botticiello oraz Andrzeja Rogalskiego), jest nieco zaskakującą lekcją. Z jednej strony znany wszechobecny problem nadużywania władzy, ale z drugiej poczucie cierpienia. Zły pan nie oczekuje łatwego rozgrzeszenia, jest świadomy popełnionych czynów i nie chce zbawienia, jednak boi się wiecznego błąkania się w gąszczu wyrzutów sumienia. I tu nasuwa się pytanie o małych i wielkich tyranów naszego ziemskiego otoczenia – czy oni również są świadomi swego zła?

Innym ciekawym i znów niebanalnie dotkniętym tematem „Dziadów” jest podejście do cierpienia. Zasadniczo oczekujemy przejścia przez życie bez problemów. Czujemy się oszukani, jeśli nie spełniają się nasze marzenia. W „Dziadach” symbole nieziszczonych marzeń w postaci braku równowagi w odczuwaniu radości i cierpienia symbolizują duchy radosnych dzieci (Józio – Beata Toporski oraz Rózia – Katarzyna Monko – pokazane beztrosko i lekko, jak je Mickiewicz stworzył), oraz bezradnie patrzącą na nie matką (wzruszająco graną przez Barbarę Gołaszewską), która z powodu ich straty doznała tylko cierpienia.

Kolejną ciekawą postacią jest Dziewczyna (odważnie wykreowana przez Joannę Bogacką), która bagatelizowała i odrzucała miłość. To wbrew pozorom bardzo współczesny typ charakteru. Osoby, którym wydaje się, że są warte tego, aby czekać na to jedyne, najlepsze, największe szczęście. Dziewczyna w „Dziadach” przegrywa z czasem, dając nam dobrą lekcję.

Nie byłoby oczywiście dramatu bez wątku miłosnego. Nieoczekiwany Duch (stoicko grany przez Andrzeja Rogalskiego) zdradza tajemnicę niespełnionej miłości do pięknej mężatki/pasterki (subtelnie przedstawionej przez Beatę Krajewską) uczestniczącej w Dziadach. Mickiewicz nawiązuje tutaj do własnej utraconej miłości, zapewniając, że prawdziwe uczucie nigdy nie umiera.

W naszej sztuce występuje jeszcze postać Psyche (w którą się osobiście wcielam), oryginalnie nieprzewidzianej przez Mickiewicza. Psyche jest postacią spoza świata, która jest obserwatorem staropolskiego obrzędu Dziadów. Pomaga w porozumieniu świata żywych z wywołanymi duchami, a także przekazuje przepiękny poemat (w postaci pieśni do aranżacji muzycznej Renaty Krzyszczyk-Kwaśnik) Adama Mickiewicza z III części „Dziadów”.

Człowieku! gdybyś wiedział, jaka twoja władza!
Kiedy myśl w twojej głowie, jako iskra w chmurze,
Zabłyśnie niewidzialna, obłoki zgromadza,
I tworzy deszcz rodzajny lub gromy i burze;

Gdybyś wiedział, że ledwie jedną myśl rozniecisz,
Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły,
Tak czekają twej myśli — szatan i anioły:
Czy ty w piekło uderzysz, czy w niebo zaświecisz;

A ty jak obłok górny, ale błędny, pałasz
I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz, co zdziałasz.
Ludzie! każdy z was mógłby, samotny, więziony,
Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony.

Dorota Kościuk-Borkowski
Reżyser spektaklu oraz dyrektor artystyczny Teatru Wyobraźni Novum


Spektakl pt. „DZIADY” część II Adama Mickiewicza
19 listopada 2022 r.
godz. 17:00 – grzaniec i staropolska strawa
godz. 18:00 – spektakl
Sokolnia – górna sala
201 Washington Street, New Britain, CT 06051
Bilety: (860) 374-8015, (860) 214-2885

spot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -