Doroczne przemówienie gubernatora Florydy nie obyło się bez kontrowersji. Ron DeSantis w trakcie wystąpienia na florydzkim Kapitolu 11 stycznia nie tylko ostro krytykował politykę demokratów, ale odniósł się także do sytuacji pandemicznej w USA. Określił Florydę stanem o największym poziomie wolności – w odniesieniu do obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.
To właśnie kwestie związane z restrykcjami covidowymi stały się głównym punktem przemówienia otwierającego pierwszą stanową sesję legislacyjną w 2022 roku. Jak podkreślił gubernator, mieszkańcy Florydy mogli i mogą nadal cieszyć się wartością, jaką jest wolny wybór. DeSantis przedstawił sytuację zarządzanego przez siebie stanu w opozycji do rejonów, w których wprowadzono restrykcje związane z Covid-19. Wystąpienie gubernatora odbyło się bez obostrzeń sanitarnych, takich jak wymóg noszenia maseczek czy zachowania dystansu społecznego.
DeSantis przemawiał zaledwie dzień po rekordowej liczbie nowych przypadków zachorowań – 125,000. Od początku pandemii Floryda zanotowała niemal 4.8 miliona zakażeń koronawirusem i ponad 62,000 śmierci z nim związanych.
WEM
Brednie Desantis kłamie Precz