– Wnioskując z doświadczeń międzynarodowych, należy przyjąć, że rozminowywanie Ukrainy może zająć od pięciu do dziesięciu lat – poinformował w środę, 11 maja, na konferencji prasowej Ołeh Bondar, szef ukraińskiej Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS).
Bondar twierdzi, że Rosjanie masowo podkładają na opanowanych przez siebie terenach materiały wybuchowe, których użycie jest zabronione przez prawo międzynarodowe, w tym systemów zdalnego minowania. – Cynicznie tworzą niezgodne z prawem pola minowe na terenach mieszkalnych – twierdzi Ołeh Bondar, podkreślając, że takie miny stanowią śmiertelne zagrożenie dla ludności cywilnej, w tym dzieci.
Miny i amunicja są odnajdywane na terenie wszystkich obwodów, które udało się odbić stronie ukraińskiej. Bondar przekazał, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa cywilów DSNS stara się edukować ludzi jak się należy zachować w przypadku wykrycia przedmiotów wybuchowych. Po wyzwoleniu miast i wsi przez ukraińskie siły zbrojne tereny te są sprawdzane pod kątem materiałów wybuchowych. – Rozpoczęto także proces rozminowywania gruntów rolnych – poinformował Bondar.
Szacuje się, że rozminowania wymaga obecnie ok. 300 tys. km kw. kraju.
WEM