Wielkanoc ma wzbudzać w nas nadzieję, refleksje i oczywiście radość. Dołóżmy więc starań, by ten czas upływał w pogodnej atmosferze jednoczącej rodzinę, a pomocne w tym są familijne zabawy. Podsuńmy dzieciom kilka pomysłów i włączmy się we wspólną rozrywkę.

Święta dają więcej wolnego czasu i żal byłoby tkwić jedynie za stołem czy przed ekranem. Zorganizujmy w domu lub w ogrodzie tradycyjne zabawy wielkanocne, nie pomijając tych starych, prostych. Oto kilka propozycji z różnych regionów Polski i z zagranicy.
Wybitka, waletka
To była chyba najbardziej znana zabawa wielkanocna, polegająca na stukaniu się przy stole ugotowanymi jajkami i próbie stłuczenia jaj przeciwnika. Zabawę wygrywa ten, którego skorupka jajka ucierpi najmniej i pozostanie możliwie nienaruszona.
Taniec między jajkami
Zabawa ta była bardzo popularna już w okresie średniowiecza, zwano ją Hopp Egg. Polega na rozłożeniu na podłodze kilkudziesięciu jaj, wokół których tańczą pary. Para, której uda się przetańczyć cały utwór, bez uszkodzenia jaj, będzie mogła, według tradycji, liczyć na ożenek lub w przypadku gdy parę tworzą małżonkowie – sporą gromadkę dzieci. By utrudnić zabawę, można zawiązać osobom bawiącym się oczy.
Turlanie jajkami
Potrzebne będą jajka ugotowane na miękko i w miarę duże pomieszczenie lub plac na dworze z równym podłożem. Biorące udział w zabawie osoby ustawiają się na jednej linii. Czyje jajko poturla się dalej, ten wygrywa.
Szukanie czekoladowych jajek
Najpierw konieczne będzie przygotowanie słodyczy i ukrycie ich w różnych miejscach. Najlepiej, jeśli to będą czekoladowe jajka. Poszukują ich najmłodsi poprzez naprowadzenie podpowiedziami „ciepło”, „zimno”. W podobnej formie w wielu domach odbywa się poszukiwanie prezentów od zajączka.
Rodzinne portrety
Zachęćmy dzieci, by upamiętniły rodzinne spotkanie tak jak potrafią – przy pomocy ołówka czy kredek. Tego samego zadania niech podejmie się tata, dziadziu czy ktokolwiek inny z rodziny. Być może śmiechu będzie co niemiara, gdy zobaczymy swoje podobizny, ale właśnie i to chodzi – o zabawę, integrację i miłe wspomnienia.
Kim jestem?
Do tego nie potrzeba żadnych przedmiotów ani przestronnych pomieszczeń. Wystarczy pomysłowość w opowiadaniu ruchem i mimiką twarzy o tym, kogo się naśladuje.
Halina Kossak