Choć wiele osób myśląc o wyborach wciąż ma świeżo w pamięci październikowe wybory do polskiego parlamentu, które poprzedzała wyjątkowo burzliwa kampania, to obecny rok przyniesie Polakom kolejne możliwości wyrażenia swego poparcia lub dezaprobaty przy urnach wyborczych.
Pod koniec stycznia premier Donald Tusk oficjalnie ogłosił datę wyborów samorządowych w Polsce, które odbędą się w niedzielę, 7 kwietnia. Podczas nich Polacy wyłonią członków organów jednostek samorządu terytorialnego, czyli zadecydują o składach rad miast na prawach powiatu, rad powiatów, rad gmin i rad sejmików wojewódzkich, a także wyłonią prezydentów miast, burmistrzów i wójtów. Jeśli kandydaci na włodarzy miast i wsi w pierwszej turze nie osiągną wymaganej ustawowo większości głosów, to dwa tygodnie później odbędzie się druga tura wyborów, w której zmierzą się dwaj kandydaci o największym poparciu.
Listy kandydatów na radnych będą mogły być zgłaszane do 4 marca, a kandydaci na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast – do 14 marca.
Wybory samorządowe organizowane są tylko na terenie kraju, ale Polacy za granicą również będą mieli w tym roku okazję pójść do urn wyborczych – stanie się to na początku czerwca, kiedy odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego.
JS