Co najmniej jedna osoba zginęła przez ulewne deszcze, które wywołały powódź błyskawiczną w Nowym Jorku.
Niedziela 10 lipca przyniosła wyjątkowo obfite opady deszczu w Dolinie Hudson. Jak podał National Weather Service, rejon ten został najmocniej dotknięty przez komórkę burzową, która przyniosła miejscami nawet osiem cali deszczu.
W wyniku ulew w dużej części stanu Nowy Jork doszło do zalania ulic. Dla wielu kierowców oznaczało to poważne utrudnienia w ruchu – pomoc unieruchomionym niosły dziesiątki ratowników. Niestety, jak poinformowały stanowe władze, dla jednej osoby nawałnica okazała się śmiertelna.
Informacje na ten temat przekazał Steven M. Neuhaus z hrabstwa Orange. Potwierdził, że w wyniku wystąpienia powodzi błyskawicznej zginęła jedna osoba. Reprezentujący hrabstwo senator stanowy James Skoufis przekazał, że ofiarą była młoda kobieta.
Gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul ogłosiła stan wyjątkowy, który objął najbardziej dotknięte skutkami nawałnicy hrabstwa – Orange i Ontario. Dodatkowo władze stanu wydały też ostrzeżenia o powodziach błyskawicznych dla Manhattanu, Bronxu, Queens, Westchester, Clinton i Franklin.
AM