We wtorek, 11 stycznia, w szpitalach w USA przebywało ponad 145,900 osób hospitalizowanych z powodu Covid-19. Oznacza to, że został pobity rekord ze stycznia zeszłego roku, kiedy to w szpitalach przebywało nieco powyżej 142 tys. osób.
Za tak duży wzrost zakażeń koronawirusem, a co za tym idzie również hospitalizacji, w głównej mierze odpowiada nowy wariant wirusa – Omikron, który według lekarzy jest wysoce zaraźliwy. Tymczasem służba zdrowia zmaga się z brakami kadrowymi, a szpitale są przeciążone, przez co nie mogą funkcjonować tak jak powinny. Poszczególne stany starają się w różny sposób radzić z tą sytuacją, np. w Wirginii ogłoszony został stan wyjątkowy i zezwolono szpitalom na zwiększenie liczby łóżek, a w Kentucky do pomocy zmobilizowano Gwardię Narodową.
Choć zwiększa się liczba osób w pełni zaszczepionych chorujących na Covid-19, to w szpitalach wciąż większość stanowią osoby niezaszczepione. Jak wynika z informacji podanych przez CDC, dane zgromadzone na koniec listopada 2021 r. dowodziły, że wskaźniki hospitalizacji były około 17 razy wyższe u osób nieszczepionych niż w pełni zaszczepionych. Władze, na czele z prezydentem Bidenem, ponawiają apele o to, by się zaszczepić oraz przyjąć dawkę przypominającą.
WEM