Polskę podczas tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji będzie reprezentować Krystian Ochman. Jego utwór „River” ma szanse na dobry wynik w Turynie. Młody artysta ma duże umiejętności wokalne i zdecydował o zaśpiewaniu w języku angielskim.
Tegoroczna Eurowizja odbędzie się w dniach 10, 12 i 14 maja. Miejscem widowiska będzie hala w położonym u podnóża Alp Turynie. Koncerty odbędą się obiekcie o nazwie Pala Alpitour, gdzie podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2006 roku trwały mecze hokeja na lodzie. Hasłem przewodnim wydarzenia jest „The Sound of Beauty”. W konkursie przewidziano występy reprezentantów 41 państw.
Krystian Ochman ma niespełna 23 lata. Urodził się w Melrose. To amerykańsko-polski piosenkarz i kompozytor, który w swojej twórczości łączy brzmienie śpiewu klasycznego z repertuarem rozrywkowym. Jest zwycięzcą 11. edycji programu „The Voice of Poland” (2020). Jest ponadto zdobywcą Nagrody Publiczności w koncercie „Premiery” na 58. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu (2021).
Do Stanów Zjednoczonych jego rodzice wyjechali jeszcze w czasach komunistycznych. Pochodzi z rodziny o muzycznych tradycjach – jego ojciec grał na syntezatorze w zespole Róże Europy, a dziadek, Wiesław Ochman, jest śpiewakiem operowym. Początkowo fascynował się sportem, pływał i chciał zostać piłkarzem, a za namową rodziców zaczął uczyć się gry na fortepianie i trąbce. Podjął studia na Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie wokalistyki klasycznej. Po zwycięstwie w muzycznym talent-show finale wydał debiutancki, autorski singel „Światłocienie”, a niewiele później „Wielkie tytuły”, „Wspomnienie” i „Ten sam ja”. Polska, w której pobierał edukację i zdobywał rozgłos, bardzo mu odpowiada.
Przed kilkoma miesiącami w wywiadzie dla portalu kultura.onet.pl powiedział: „Naprawdę uwielbiam tutaj mieszkać. Jestem Polakiem. Pracuję w Polsce. W Stanach Zjednoczonych moje życie wyglądało zupełnie inaczej. Nie miałem tylu obowiązków. Kiedy tam wracam, to wiem, że będę mógł odpocząć i spędzić czas z przyjaciółmi ze szkoły. Warszawa ma zupełnie inny klimat. Cieszę się, że moja kariera nabiera tempa właśnie tutaj”.
Gdy pytano go, czy jest szczęśliwy, bo mroczne często piosenki dają ku temu obawy, odparł: „Wydaje mi się, że jestem szczęśliwy. Oczywiście pojawiają się gorsze momenty, dlatego niektóre z moich piosenek mają naprawdę ciemny klimat. Niestety, często martwię się na zapas. Jesteśmy generacją, która żyje w ciągłym stresie, ponieważ otoczenie od nas tak wiele wymaga”.
Halina Kossak
