sobota, 4 maja, 2024
Strona głównaDziałyZwyczajeCud betlejemskiej stajenki

Cud betlejemskiej stajenki

Historia narodzin Jezusa i jej sceneria zawsze budzą wzruszenie. Sposób zobrazowania w kolędach czy dziełach sztuki dzieciątka w żłóbku i wędrówki Maryi oraz Józefa dowodzi jak biblijny przekaz obrósł legendami. Ubarwione opowieści mają niewątpliwie urok, ale nie mogą zastępować ewangelicznych treści. Jednak i znajomość tych drugich nie wyklucza zagadek.

W Biblii opisane zostały okoliczności przyjścia na świat Zbawiciela. Fot. Archiwum WEM

Przyjęto, że Jezus urodził się w judejskim Betlejem. To miasto w środkowej części Palestyny, niedaleko od Jerozolimy. O nim śpiewamy w kolędach i o nim piszą ewangeliści Łukasz i Marek jako o miejscu urodzenia Jezusa z Nazaretu.

Zagadki na mapie

Ciekawostką jest jednak, że istnieje też drugie Betlejem, prawnie nieznane, zwane galilejskim. Leży na północy Izraela, na obrzeżach Nazaretu, czyli miasta, w którym Jezus spędził swoje lata dzieciństwa. Ewangeliści piszą o Jezusie „Jezus z Nazaretu”, nie wspominając wcale o „Jezusie z Betlejem”, co według zwolenników tej teorii dowodzi prawdziwości jej istnienia, czyli tego, że faktycznie Jezus urodził się w Galilei. Trwa więc od dawna debata, które z tych miejsc jest faktycznym miejscem narodzenia Jezusa. Mało tego, jest też trzecia teoria negująca tamte dwa miejsca – część historyków zauważa bowiem, że wczytanie się w Pismo Święta nasuwa wniosek urodzenia się Jezusa w Nazarecie.

Prawdy o rodzicach

Józef wcale nie był stary – jak to przedstawiają niektóre obrazy, a Maryja była zwyczajną, raczej biedną dziewczyną. Gdyby było w niej zbyt dużo niezwykłości, Józef może nawet nie poślubiłby jej. W tamtych czasach, odwrotnie niż dzisiaj, ludzie szukali zwyczajności, normalności, bali się pychy. Józef nie był staruszkiem, za leciwych uchodziło się już sporo przed 40-tką, bo wówczas ludzie krócej żyli. Jako cieśla był raczej biedny – ci stanowili najemną siłą roboczą. Jest przypuszczenie, że według tradycji żydowskiej, to rodzice znaleźli Maryi męża, choć fakt związku też budzi dyskusje. Czy Maryja i Józef byli małżeństwem, zanim urodził się Jezus? Na pewno byli zaręczeni. Tradycja mówi: nim razem zamieszkali, znalazła się brzemienną. Z początku Józef chciał zerwać te zaręczyny (oddalić Maryję). Ale ukazał mu się anioł, nakazując inne postępowanie. W Ewangelii świętego Mateusza anioł mówi: nie bój się wziąć Maryi, bo jest brzemienna za sprawą Ducha Świętego. Józef stanął wobec poważnego dylematu i trudności – wychowany w żydowskiej tradycji i religii, nie miał pojęcia, kto to Duch Święty, przecież on pojawia się dopiero później, w Nowym Testamencie. Poza tym jak miał ogarnąć umysłem fakt, że ten Duch ma taką moc, by kobieta była w ciąży? To było ogromne wyzwanie dla zwykłego mężczyzny, ale Józef w posłuszeństwie Bogu zaakceptował tę sytuację.

Lata dzieciństwa

Ósmego dnia od narodzin mały Jezusek został obrzezany i zgodnie ze zwyczajem ofiarowany w świątyni jerozolimskiej. Gdzie i jak żył, kiedy już uciekł spod noży Heroda? On i jego rodzice byli uciekinierami politycznymi. Jakiś czas przebywali w Egipcie. Była tam duża diaspora żydowska, między innymi w Aleksandrii. Być może utrzymywali się z darów, które przynieśli im mędrcy. Jezus żył tak jak każdy żydowski chłopiec. Na pewno sporo się uczył – w synagodze w Kafarnaum (dzisiejszy Izrael). Była to edukacja w religijnej szkole, jak przystało na dziecko wychowane w tradycji żydowskiej. Zapewne pomagał też ojcu w warsztacie ciesielskim.

Maryja, Józef i Jezus najpierw mieszkali w jaskini na Górze Palmowej, przez kolejne pół roku na Górze Qussqam, aż w końcu osiedlili się w okolicy Deir El-Maharraq, w pobliżu dzisiejszego miasta Assiut, odległego o 350 km od Kairu. Oczywiście są to tylko legendy, wytworzone przez ludową pobożność, skłonną do fantazjowania i nie należy ich traktować jako rzeczywistej rekonstrukcji pobytu Jezusa w Egipcie. Ale pielgrzymom pokazuje się te miejsca, bo tego oczekują. Tak samo jak detali, np. pamiątkowych rzeczy Świętej Rodziny.

Słowa ewangelistów

Świat apokryfów jest bogaty i barwny, odmienny od narracji Ewangelii. Jednak nie da się zaprzeczyć, że w tych opowieściach, które wprowadzają baśniowy klimat, jest jednak coś urzekającego, podobnie jak w kolędach rozmijających się czasem z ewangeliczną prawdą. Obrazowość miała pomagać ludowi zrozumieć coś, chcieć to przyswoić i bardziej przeżyć. W poznaniu takich opowieści nie ma nic złego, ale wiary należy dać Ewangelii.

U św. Mateusza czytamy, że „po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1, 18-21).

Najobszerniejszy opis przyjścia Jezusa na świat i tego, co wydarzyło się wcześniej, przekazuje św. Łukasz. Informuje o zwiastowaniu Maryi, nawiedzeniu św. Elżbiety i narodzinach Jana Chrzciciela, a w końcu o spisie, na który do Betlejem udają się Maryja i Józef. Dalej pisze: „Kiedy tam (w Betlejem – red.) przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2, 6-7).

Dalej św. Łukasz pisze o zastępach niebieskich, które zaniosły Dobrą Nowinę pasterzom. „W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła tak, że bardzo się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do nich: Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie. I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania”. (Łk 2, 8-14).

Pasterze postanawiają udać się do Betlejem. Znajdują tam Maryję, Józefa i niemowlę leżące w żłobie. „Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane” (Łk 2, 17-20).

Halina Kossak

spot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -