Nawet około 50 tys. mieszkańców Nowego Jorku przeniosło się podczas pandemii Covid-19 do Connecticut. Co więcej, mowa tu o osobach, które podjęły decyzję o przeprowadzce na stałe. Dane za pośrednictwem wywiadu w Bloomberg News w poniedziałek 12 września przedstawił Ned Lamont.
Jak stwierdził gubernator Connecticut, mieszkańcy Nowego Jorku nie zamierzają wracać – pomimo apeli o sprowadzenie pracowników z powrotem do biur, które padają ze strony wielkich banków i innych pracodawców z Manhattanu. Do tej pory – pomimo względnego opanowania pandemii – nic nie zapowiada, by nowi mieszkańcy Connecticut mieli ruszyć z powrotem do rodzimego stanu.
Szacunkowe 50 tys. osób pochodzi z danych z US Postal Service. Na wynik ten wpływ miały zmiany w sposobie pracy ludzi podczas pandemii. Spora część pracowników przeszła na tryb pracy zdalnej i nie wróciła już do biur. Sytuacja ta ma także konsekwencje podatkowe. Odczuwają je szczególnie miejsca, które stały się lokalnymi centrami pracy zdalnej. Zalicza się do nich m.in. Connecticut. Z jednej strony pracownicy zdalni wydają więcej pieniędzy w lokalnych restauracjach i kawiarniach, z drugiej jednak część pracujących, np. dla nowojorskich firm, może nadal płacić podatki na rzecz miasta i stanu Nowy Jork.
WEM
