niedziela, 5 maja, 2024
Strona głównaPoloniaMassachusetts10-lecie scenicznego debiutu Polskiego Amatorskiego Teatru w Bostonie

10-lecie scenicznego debiutu Polskiego Amatorskiego Teatru w Bostonie

„Jeśli nawet ktoś z nas zapomniał tekstu, to nikt z widowni się nie zorientował. Publiczność reagowała śmiechem i oklaskami. I o ten uśmiech właśnie chodzi, on jest dla nas największą nagrodą.”

Powyższa wypowiedź Barbary Bryś to esencja tego, czym jest Polski Amatorski Teatr w Bostonie: zaangażowanie i pasja aktorów – amatorów oraz poczucie humoru, którym z radością dzielą się z innymi, to ich przepis na sukces. W sobotę 15 października w wypełnionej po brzegi sali Jana Pawła II odbyło się przedstawienie pt. „Wesołe jest życie studenta”. Tym spektaklem bostońska trupa świętowała 10-lecie debiutu na scenie.

Humor na scenie

Wieczór z piosenką i satyrą studencką spędziło ponad sto osób, a skecze, piosenki i humorystyczne sceny przedstawiane przez aktorów z Polskiego Amatorskiego Teatru wywoływały salwy śmiechu. Także spontaniczne brawa były miłymi przerywnikami występu. – Po wszystkim publiczność domagała się bisu, a my z chęcią spełniliśmy tę prośbę. Reakcje widowni w momentach, które my wcześniej też uznaliśmy za śmieszne, świadczyły o tym, że udało nam się trafić w gust widzów. Również po występie sporo osób do nas podchodziło, a ich komentarze były bardzo pozytywne. To bardzo budujące. Gdy ktoś jest zadowolony i widzimy, że nasz występ przyniósł radość, to jest dla nas największa nagroda i świadectwo, że wszystko zrobiliśmy dobrze. To dla nas źródło wielkiej satysfakcji! – twierdzi pani Basia. Dodaje, że frekwencja przekroczyła jej najśmielsze oczekiwania. – Ponad sto osób przyszło obejrzeć nasz spektakl, musieliśmy dostawiać krzesła na widowni, żeby wszyscy się zmieścili. To dla nas ogromny sukces. Jesteśmy naprawdę wdzięczni wszystkim, którzy zdecydowali się spędzić ten wieczór z nami – mówi Barbara Bryś.

Uśmiechy na twarzach widzów

W przedstawieniu „Wesołe jest życie studenta” wystąpiło jedenaście osób: Krysia Puricelli, Krysia Karpovich, Grażyna Topolska, Julia Tutko, Basia Bryś, Konrad Zalewski, Krzysiek Bieńkowski, Jacek Osmecki, Michał Popiołek, Wiesław Bryś i Marek Maj, jednak w ciągu minionych 10 lat przez scenę przewinęło się ponad 40 osób. – Każda z nich wniosła coś wartościowego. Łącznie udało nam się przygotować i wystawić czternaście spektakli, myślę, że możemy być dumni z tej liczby – dla pani Barbary i innych aktorów – amatorów okrągła rocznica to dobra okazja do podsumowań, ale również do snucia planów na przyszłość, a te, jak wynika z rozmowy z panią Basią, są całkiem ambitne.

– Nie wykluczamy, że rozszerzymy działalność. Może uda nam się nawiązać kontakty z osobami i organizacjami, dzięki którym możliwe będą nasze występy także w innych miastach, np. w Worcester lub w Salem – rozważa i zapewnia, że Polski Amatorski Teatr w Bostonie z otwartymi rękoma przyjmie każdą osobę, która chciałaby spróbować swoich sił w aktorskim rzemiośle. Drzwi są do nas otwarte, osoby z prawdziwą pasją i dysponujące pewną dozą wolnego czasu są u nas mile widziane.

Barbara Bryś podkreśla, że zarówno ona, jak i pozostali aktorzy są wdzięczni za wszelkie wsparcie. – Fundacja Kultury Polskiej w Bostonie wspiera nas finansowo i moralnie. Współpraca między polonijnymi organizacjami to bardzo pozytywne zjawisko. Poza tym jest wielu wolontariuszy i ludzi dobrej woli, którzy nam pomagają. Bez nich nie moglibyśmy działać. Z całego serca im dziękujemy! – mówi pani Basia.

Joanna Szybiak
Fot. Archiwum Polskiego Amatorskiego Teatru w Bostonie

spot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -