Co najmniej 19 osób, w tym dziewięcioro dzieci zginęło w pożarze, który wybuchł w bloku mieszkalnym na Bronksie w Nowym Jorku w niedzielę, 9 stycznia.
Pożar wybuchł około godz. 11:00. Choć strażacy zjawili się na miejscu w zaledwie kilka minut po wezwaniu, ogień zdołał już rozprzestrzenić się na cały budynek. Straż pożarna pomogła w ewakuacji mieszkańców, wielu z nich miało oparzenia oraz cierpiało wskutek zatrucia dymem. Niestety, nie obyło się bez ofiar śmiertelnych. W pożarze zginęło niemal dwadzieścia osób, prawie połowa z nich to dzieci. Ponad trzydzieści osób trafiło też do szpitali.
– Liczby są przerażające. To jeden z najgorszych pożarów, jakich byliśmy świadkami w czasach współczesnych – stwierdził burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, którego wypowiedź przytacza dziennik New York Times.
Na chwilę obecną nieznana jest przyczyna pożaru.
WEM