Trwający właśnie boom na rynku nieruchomości ma swoje przełożenie na sytuację mieszkaniową tysięcy mieszkańców południa Florydy. Niestety, w wielu przypadkach jest ono negatywne i przyjmuje postać eksmisji.
Jak dokładnie wygląda sytuacja na południu stanu? Jak podają media, właściciele mieszkań i domów coraz częściej decydują się na ich sprzedaż, co staje się problemem dla osób wynajmujących je do tej pory. W niektórych przypadkach dochodzi do sytuacji, w których lokatorzy muszą opuścić lokum w ciągu 30 dni, po kilkunastu latach mieszkania w nim. Jak donoszą lokalne media, nie brak także przypadków, gdy terminy te są znacznie krótsze. Niektórzy najemcy stanęli przed perspektywą zaledwie 3-dniowego wypowiedzenia. Niemogący wyprowadzić się w tak krótkim czasie ostatecznie są eksmitowani z mieszkań i domów. W wielu przypadkach sprawy kończą się w sądzie, a osoby, których najem nie jest objęty umową, mają często małe szanse wybronienia się przed nakazem opuszczenia lokum.
Właścicielom zależy na czasie – atrakcyjne ceny mieszkań i ogromny ruch na rynku nieruchomości z ich perspektywy są dobrym momentem na sprzedaż. Do boomu w branży mieszkaniowej wg analityków doprowadziła trwająca nadal pandemią Covid-19.
WEM
