czwartek, 28 marca, 2024
Strona głównaDziałyZwyczajeTradycje i zwyczaje związane z sylwestrową nocą

Tradycje i zwyczaje związane z sylwestrową nocą

Sylwester to szczególna noc w roku i trzeba ją spędzić wyjątkowo – tak uważano przed wiekami i tak też jest współcześnie. Powstało mnóstwo sposobów uatrakcyjniania przełomu roku. Ich wspólnym mianownikiem jest zabawa i towarzyska atmosfera.

Sylwester jest hucznie obchodzony na całym świecie. Na zdj. pokaz sztucznych ogni w Bangkoku. Fot. Archiwum WEM

Od dawna w ten szczególny czas bawiła się zarówno biedota, jak i bogacze, każdy w inny sposób. Polska szlachta urządzała suto zastawione przyjęcia, podczas których jedzono do syta, wznoszono toasty, tańczono i strzelano z bicza, aby przegonić stary rok. Ubożsi i prości ludzie też zbierali się i w chałupach gościli, czym mogli, płatali wzajemne figle i odprawiali zabobonne praktyki.

Przesądy przywołujące szczęście

Aby zagwarantować sobie pomyślność na nadchodzący rok, w gospodarstwie nie mogło zabraknąć płonącego ognia oraz świeżej wody. Jaki sylwester, taki cały rok – w myśl tej zasady wielu ludzi baczyło na swoje wybory i zachowania, aby zapewnić sobie pomyślność. Spiżarnia musiała być pełna, stół suto zastawiony, odzież odświętna, kieszeń pełna monet. Zakazane były kłótnie, by nie przeszły one na przyszły rok. Uważano, że w sylwestrowy dzień czy wieczór nie należy robić porządków w domu, ponieważ w ten sposób można „wymieść” szczęście z życia. Przesądy nie ograniczały się do sylwestrowej nocy, pełno ich było też pierwszego stycznia. Uważano, że jeśli pierwszą osobą goszczącą w domu w nowym roku jest mężczyzna, to rok będzie szczęśliwy. Dziś uchodziłoby to za dyskryminację i powód do protestów, ale dawniej wierzono, że kobiety przynoszą pecha, dlatego zazwyczaj to mężczyźni wychodzili składać życzenia noworoczne sąsiadom.

Noc żartów i psot

Lud z dawna lubił dokuczać dla tzw. hecy. Zwykle psikusy były domeną młodych. Zdarzało się, że zatykano komin, aby w Nowy Rok gospodyni nie mogła rozpalić ognia w piecu. Chłopcy często wyprowadzali wozy poza gospodarstwo, a zdarzało się też, że stawiali rzeczy z zagrody (pługi, brony, niecki) na dachach stodół. Szyby zamalowywano wapnem, rozbierano kawał płotu, drutowano drzwi, utrudniając wyjście. Jako że figlarzami najczęściej byli czasowi i pełni werwy kawalerowie, to najwięcej uwagi poświęcali obejściom, w których były panny na wydaniu.

Miłosne przepowiednie

Wielkim powodzeniem cieszyły się dawniej miłosne wróżby. Okazją do nich były nie tylko andrzejki czy wigilia, sylwester także. Wierzono na przykład, że pierwsze imię usłyszane przez pannę po północy jest imieniem jej przyszłego wybranka. W sylwestrową noc panny chciały się również dowiedzieć, która pierwsza znajdzie męża. Do jednej z popularniejszych wróżb wykorzystywano domowe zwierzęta. Każda z dziewcząt przygotowywała kości dla psa, właścicielka tej zjedzonej najszybciej mogła liczyć na obrączkę jako pierwsza.

Wieczór przebierańców

W amatorski sposób, ale z wielkim zapałem prości ludzie organizowali swoiste teatry robiące obchód po okolicy. Było to zobrazowanie dziejącego się przełomu. Pojawiała się postać –Nowy Rok, a ten zawsze był dziarskim młodzieńcem, natomiast Stary Rok to starzec lub młodzian ucharakteryzowany na człowieka w podeszłym wieku. Młody przepędzał starego. W innych polskich wsiach z życzeniami chodzili ludzie przebrani za Cyganów lub Żydów. Można było spotkać również tzw. drabów (również przebierańcy wszelkiej maści, psotliwi), a ich wizyta i winszowania gwarantowały szczęście w kolejnym roku. Swoją aktywność przebierańcy nierzadko przypłacali kacem, bo nagminnym poczęstunkiem były trunki własnej roboty, w jednym domu bimber, w innym wino, i tak na przemian. Sił nazajutrz mogły dodać noworoczne kołacze – ogromne ciasta zdobione figurkami zwierząt, ludzi i uformowanymi gałązkami. Robiono je dla przywołania szczęścia w rozpoczynającym się roku.

Unikalne lokalne zwyczaje

Na Podhalu obfitość miały zapewnić kieszenie pełne drobnych monet. Wrzucano je także do miski z wodą do mycia lub balii na czas wieczornej kąpieli. Kaszubska tradycja nakazywała wypędzenie starego roku poprzez hałaśliwy obchód po wsi ze śpiewami oraz klekotkami. Im było głośniej i radośniej, tym szczęśliwszy miał być kolejny rok. O ile na sylwestrowych stołach w całym kraju królowała przede wszystkim wieprzowina oraz mocne trunki, tak obowiązkową potrawą na Podlasiu była prażucha, czyli danie z mąki pszennej, do którego dodawano słoniny.

Tradycje w innych krajach

W Nowej Zelandii starym zwyczajem jeszcze i dziś uderza się garnkami i patelniami. Chodzi o hałas obwieszczający przełom i przywołujący nowe, lepsze dni. W Argentynie o północy niektórzy stoją na lewej nodze, aby w Nowy Rok wejść poprawnie – prawą. Duńczycy rozbijają talerze o drzwi sąsiadów (ryzykowny zwyczaj, gdzie indziej oznaczałby policyjną interwencję). Hiszpanie z każdym wybiciem zegara o północy zjadają owoc winogrona – w sumie 12 sztuk, co zapewniać ma pomyślność na każdy miesiąc. Ekwadorczycy palą kukły symbolizujące stary rok, co nam może kojarzyć się z topioną Marzanną, czyli pożegnaniem zimy. W Ameryce Łacińskiej wychodzi się przed dom z walizkami, aby zapewnić sobie rok pełen dobrych wyjazdów, poznawania świata i robienia kariery. W Grecji szczęściarzem będzie ten, kto znajdzie w świątecznym cieśnie monetę, dlatego do wypieków wrzucany jest pieniążek. Grecy, którzy wybierają się na imprezę sylwestrową do znajomych, starają się przynieść gospodarzom na szczęcie… kamień. We Włoszech soczewicę uważa się za symbol obfitości, dlatego to z niej o północy często podaje się zupę lub inne danie. Italia wierzy też w moc czerwieni, popularną jest więc na sylwestrowy czas nawet czerwona bielizna. W Brazylii spokój i pomyślność przywołuje biel, dlatego sylwestrowe kreacje są śnieżne, a nie jak u nas w wielu przypadkach czarne.

Nawet XXI wiek lubi magię

Współcześnie nie brak namiastki przesądów. Choć traktowane z przymrużeniem oka, to wciąż żyją. Warto zauważyć, że wypowiadane o północy życzenia „muszą” się spełnić, więc przywiązujemy do nich wagę. Niektórzy też uważają, że spalenie zapisanych na kartkach problemów pomoże pokonać co trzeba, a trudności pójdą w niepamięć. Jaki nas czeka rok, mają rzekomo pokazać bąbelki w szampanie. Duże, chaotyczne bąbelki oznaczają czas pełen zmian, niespodziewanych wydarzeń i romansów. Drobne, łagodnie unoszące się ku górze kieliszka przepowiadają zdrowie i stabilizację.

Wieczne wielkie bale

Choć mówi się, że bale w Polsce były od wieków, to głównie w XIX stuleciu w zaborze austriackim i pruskim pojawił się zwyczaj organizowania wystawnych imprez sylwestrowych, który stał się powszechny w całym kraju w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Tradycja balowania w przełomową noc pozostała mocna do dziś, dla niektórych to najatrakcyjniejszy moment roku. Jest wiele osób, które choć przez większość miesięcy spędza wieczory w domu i nie czuje potrzeby zabawy, tak raz w roku – właśnie w sylwestrową noc – nie żałuje pieniędzy ni zdrowia (zabawa do białego rana, kaloryczne strawy i trunki wymagają siły). Sylwestrowe oferty restauracji, klubów, hoteli należą do najdroższych w roku. Mimo inflacji, zainteresowanych rezerwacjami jest nadal wielu.

Skromniej, ale ciekawie

W wielu polskich miastach dużą popularnością cieszą się spotkania na rynkach i koncerty miejskie (zredukowane w tym roku dla oszczędności, a w poprzednich dwóch latach ograniczane z powodu pandemii). Ulubioną zabawą chłopców (małych i dużych) są fajerwerki, w powietrze idą tysiące złotych, ale to najwyraźniej ludziom sprawia frajdę, zwierzętom przeciwnie – to najtrudniejsza noc przez budzący lęk huk. Są też maratony noworoczne i inne formy aktywnego spędzania czasu, m.in. gromadne morsowanie. Zwykle śmiałków wchodzących do lodowatej wody jest kilku lub kilkunastu, zaś widownia wielokrotnie większa. Każdy może bawić się jak lubi, byleby zdrowo i bezpiecznie, bo to rzeczywiście gwarantuje dobry początek roku.

Halina Kossak

spot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -