Wskutek przeprowadzonego 7 grudnia 1941 roku japońskiego nalotu na amerykańskie bazy floty i lotnictwa w Pearl Harbor na Hawajach życie straciło 2,400 marynarzy. To wydarzenie spowodowało, że Stany Zjednoczone włączyły się w II wojnę światową i rozpoczęły działania wojenne na obszarze Pacyfiku. W placówce weterańskiej VFW #511 w New Britain zawsze w rocznicę japońskiej napaści zbierają się weterani różnych formacji armii amerykańskiej, aby oddać honor poległym żołnierzom. Placówkę #111 SWAP im. gen. Józefa Hallera reprezentowało 13 weteranów i 6 członkiń Korpusu Pomocniczego Pań przy SWAP.
Uroczystość zorganizowana 7 grudnia w weterańskiej placówce rozpoczęła się odśpiewaniem hymnu, następnie odmówiono krótką modlitwę. Mistrz ceremonii – weteran Thomas Higgins – przypomniał tragiczne chwile z 1941 r. i dodał, że nie wolno następnym pokoleniom o tym zapomnieć.
Następnie odbyła się uroczystość przyznania wyróżnienia dla „Weterana Roku”, którym został honorowy członek Placówki #111 SWAP John Lynch. Kilka słów o wyróżnionym powiedział Robert Iwanicki. Przypomniał, że John Lynch służył w piechocie morskiej, którą to służbę zakończył w randze sierżanta. – Po zakończeniu służby, jako cywil, nadal był aktywny w środowisku weterańskim, pełnił funkcję komendanta, czynnie uczestniczył w wielu wydarzeniach związanych z żołnierskimi świętami, m.in. w obchodach Memorial Day czy Veteran’s Day, również jako mistrz ceremonii – mówi Robert Iwanicki.
Wspomniał także, że żona Johna Lyncha – Mary Jane – jest polskiego pochodzenia, a dumny małżonek zawsze mówi o niej jako o swojej „polskiej księżniczce”. – 85-letni John jest człowiekiem bardzo uczynnym, pełnym empatii i zrozumienia dla innych – podsumował sylwetkę wyróżnionego Robert Iwanicki, wznosząc toast na jego cześć i gratulując wyboru na „Weterana Roku”.
Następnie przedstawiciel New Britain Veterans Council – weteran Peter Scirpo – odczytał i wręczył Johnowi Lynchowi proklamację od burmistrz miasta Erin Stewart. Zasłużonego weterana obdarowano też kwiatami i okolicznościową kartką oraz odśpiewano gromkie „Sto lat”.
Uroczystość zakończyła się przy muzycznym akompaniamencie zespołu pod nazwą „No Name”.
WEM
Fot. Robert Iwanicki