Pod koniec września polscy piłkarze rozegrali dwa ostatnie mecze w Lidze Narodów. Biało-czerwoni 22 września na PGE Narodowym w Warszawie przegrali z Holandią 0:2, ale w niedzielę, 25 września, pokonali na wyjeździe Walię 1:0.
Zwycięskiego – i jedynego w tym spotkaniu – gola strzelił Karol Świderski, w 57. minucie meczu po długiej akcji złożonej z 19 podań, w tym ostatniego od kapitana drużyny Roberta Lewandowskiego. Świetny występ w tym meczu zaliczył bramkarz Wojciech Szczęsny, dla którego był to 66. występ w reprezentacji. Pozostali piłkarze niestety nie zachwycali formą ani skutecznością.
Dzięki wygranej w Cardiff Polska zajęła ostatecznie trzecie miejsce w grupie i pozostanie w najwyższej dywizji. Oznacza to także, że Polacy zapewnili sobie losowanie do eliminacji Euro 2024 z pierwszego koszyka. Choć jest to dokładnie to, na co liczył trener reprezentacji Czesław Michniewicz, to ogólnie dotychczasowe występy biało-czerwonych w Lidze Narodów trudno uznać za udane – po sześciu kolejkach mają na koncie dwie wygrane (obie z Walią), jeden remis – z Holandią i trzy porażki (dwukrotnie z Belgią i raz z Holendrami).
Tymczasem wkrótce przed Polakami kolejne wyzwanie. W listopadzie reprezentacja Polski rozpocznie rywalizację na mundialu. Biało-czerwoni w grupie zagrają z Meksykiem (22 listopada), Arabią Saudyjską (26 listopada) i Argentyną (30 listopada).
WEM