W środę, 3 listopada, w Kongresie USA podniesiona została kwestia stanu demokracji w Polsce i na Węgrzech. Podczas wysłuchania przed komisją ds. Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (tzw. Komisją Helsińską) eksperci wypowiadali się na temat sytuacji Polski i Węgier.

– Stan demokracji w Polsce i na Węgrzech stale się pogarsza, a USA powinny w reakcji rozważyć przesunięcia w dyslokacji wojsk lub sankcje gospodarcze – oświadczyła prezes think tanku German Marshall Fund Heather Conley podczas wysłuchania na temat sytuacji w obu krajach.
Conley, która pełniła funkcję zastępczyni sekretarza stanu ds. Europy w administracji George’a W. Busha, stwierdziła również, że wobec braku skutków dotychczasowych działań ze strony USA i UE w sprawie zatrzymania „erozji demokracji” Ameryka powinna zmienić podejście. Sugerowała m.in., że być może inaczej rozlokowane powinny zostać amerykańskie wojska.
Pozostali eksperci wypowiadający się przed komisją byli dużo ostrożniejsi w sformułowaniach i zgodnie wskazywali na znaczne różnice w stopniu erozji demokratycznych instytucji między Węgrami i Polską, zaznaczając, że na Węgrzech sytuacja jest znacznie poważniejsza, zwłaszcza w obszarze wolności mediów i w systemie wyborczym oraz uczciwości wyborów. Powściągliwy był też przewodniczący komisji, demokratyczny senator Ben Cardin, który w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że podziela obawy Conley, ale podkreślił też, że USA zamierza do Polski „podchodzić z pozycji przyjaźni”.
WEM