piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaDziałyRaporty Specjalne„Jesteśmy winni pomoc naszym sąsiadom”

„Jesteśmy winni pomoc naszym sąsiadom”

Sytuacja na Białorusi i rola organizacji międzynarodowych była głównym tematem wywiadu, jakiego ambasador RP w Waszyngtonie prof. Piotr Wilczek udzielił pod koniec sierpnia br. serwisowi Voice of America. Poniżej cały zapis rozmowy z tłumaczeniem na język polski.

Ambasador RP w USA prof. Piotr Wilczek. Fot. gov.pl

VOA: Dlaczego Białoruś jest ważna?

Prof. Piotr Wilczek (ambasador RP w USA): Białoruś łączy z Polską nie tylko granica, ale także bogate dziedzictwo historyczne i kulturowe. Obydwa kraje mają wspólną historię, były kiedyś częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a później zostały zdominowane przez ZSRR. Polska była także jednym z pierwszych krajów, które uznały niepodległość Białorusi. Nasze relacje przeżywały w ciągu ostatnich 29 lat wzloty i upadki, ale Polska odegrała ważną rolę w zacieśnianiu więzi między Unią Europejską a Białorusią, wprowadzając, wraz ze Szwecją, program Partnerstwa Wschodniego w 2008 roku. To miało wzmocnić więzi łączące Unię i sześć krajów Europy wschodniej, w tym Białoruś. Polska jako sąsiad Białorusi zawsze była najbardziej aktywnym zwolennikiem demokratycznych aspiracji tego kraju. Obywatele Polski są mocno zainteresowani losem swoich wschodnich sąsiadów, o czym świadczą demonstracje solidarności na ulicach polskich miast z protestującymi Białorusinami.

Jakie są możliwe scenariusze rozwoju obecnej sytuacji w tym kraju?

Mamy nadzieję, że władze tego państwa zgodzą się na otwarcie dialogu z protestującymi. Protesty w Mińsku i innych miastach w całym kraju, strajki generalne w miejscach pracy i odchodzenie z systemu reżimu prominentnych osobistości wskazują, że białoruskie społeczeństwo obywatelskie wyraźnie dojrzało. Masowa obecność biało-czerwono-białych flag na wszystkich protestach wskazuje również, że Białorusini tęsknią za niepodległą i suwerenną Białorusią. Szukanie pokojowych rozwiązań tego kryzysu musi odbywać się w ramach białoruskiej konstytucji. Wybory prezydenckie muszą zostać powtórzone, zgodnie z obowiązującymi procedurami i pod międzynarodową obserwacją. OBWE ODIHR [Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka] powinna zostać poproszona o wysłanie misji eksperckiej, która pomoże w ich przygotowaniu. Rozwiązanie kryzysu stojącego przed Białorusią jest możliwe tylko na samej Białorusi i tylko poprzez autentyczny, konstruktywny dialog. Następstwem tego wewnątrzbiałoruskiego dialogu powinien być plan transformacji ustrojowej.

Jaką rolę odegrają sankcje ze strony Unii Europejskiej?

14 sierpnia br. państwa UE zgodziły się co do konieczności nałożenia sankcji na osoby odpowiedzialne za przemoc, represje i fałszowanie wyników wyborów, a także wezwały białoruskie władze do zaprzestania nieproporcjonalnej i niedopuszczalnej przemocy wobec demonstrantów oraz do uwolnienia zatrzymanych. W 2016 roku UE podjęła decyzję o zniesieniu sankcji nałożonych na Białoruś w 2011 roku. To był sygnał dla władz Białorusi, że Unia jest gotowa do kolejnego etapu dialogu politycznego. W ciągu ostatnich czterech lat zacieśniła się współpraca między UE a Białorusią, a unijna pomoc dla tego kraju podwoiła się do około 35 milionów dolarów rocznie i poczyniła postępy w liberalizacji podróży Białorusinów do wspólnoty. Szkoda by było, gdyby te osiągnięcia zostały zmarnowane przez lekkomyślne działania Mińska.

Co zatem więcej mogą dziś zrobić Unia Europejska i Stany Zjednoczone?

Powinniśmy zrobić wszystko, aby ułatwić pokojowe negocjacje między władzami Mińska a demonstrantami, których ostatecznym celem jest plan transformacji ustrojowej. Po pierwsze: wybory prezydenckie należy powtórzyć przy międzynarodowych obserwatorach i zgodnie z demokratycznymi standardami. Polska, wraz z państwami bałtyckimi, zaproponowała mediację, która pomogłaby w nawiązaniu dialogu między władzami Białorusi a społeczeństwem obywatelskim. W pierwszej kolejności jednak powinniśmy promować rozwiązania wielostronne. W tym przypadku OBWE ma najsilniejszy mandat do włączenia się w rozwiązanie kryzysu na Białorusi – członkami organizacji są kraje UE, Rosja i sama Białoruś. W minionym tygodniu minister spraw zagranicznych RP rozmawiał ze wszystkimi przedstawicielami trójki przewodniczących OBWE (premier Albanii oraz ministrowie spraw zagranicznych Słowacji i Szwecji), deklarując pełne poparcie dla misji OBWE i jego gotowość do zajęcia się tą sprawą. O sytuacji na Białorusi rozmawiano również w Warszawie 15 sierpnia br. podczas spotkania polskiego ministra spraw zagranicznych z sekretarzem stanu USA Michaelem Pompeo. Obydwaj dyplomaci na wspólnej konferencji prasowej negatywnie ocenili przebieg wyborów i wyrazili nadzieję, że wkrótce zostanie znalezione pokojowe rozwiązanie tej sytuacji, przy poszanowaniu niepodległości i suwerenności Republiki Białorusi. Polska i USA zaapelowały do tamtejszych władz o nawiązanie dialogu z opozycją i społeczeństwem obywatelskim.

Powinniśmy być gotowi (tak jak to robiliśmy w 2010 roku) do pomocy narodowi białoruskiemu. Polska przyjęła już pięciopunktowy plan o wartości prawie 20 milionów dolarów na wsparcie Białorusi. Ma on na celu wsparcie represjonowanych, przyznawanie stypendiów dla pracowników naukowych, finansowanie niezależnych mediów, ułatwianie wjazdu na terytorium Polski i wejścia Białorusinów na rynek pracy. Obejmuje on również nowy program dla organizacji pozarządowych. Mamy tutaj również możliwość przywrócenia mechanizmów, które niegdyś powiodły się przy wsparciu Polski i USA – finansowania telewizji Belsat, innych niezależnych mediów i obrońców praw człowieka, a także udzielenie pomocy finansowej i materialnej poszkodowanym przez reżim. Oczywiście, jeśli rozwinie się pozytywny scenariusz i na Białorusi dojdzie do pokojowej i systemowej transformacji, będziemy również gotowi do udzielenia pomocy technicznej i finansowej w modernizacji tego kraju, w celu wzmocnienia jego odporności, suwerenności i niezależności. Powodem działania Polski jest nasz moralny obowiązek. Po prostu jesteśmy winni pomoc naszym sąsiadom.

Czy NATO może odegrać jakąś rolę w tym kryzysie?

NATO powinno oczywiście bardzo uważnie monitorować sytuację. Jednak to inne organizacje wielostronne, takie jak OBWE, mają silniejszy mandat do radzenia sobie z takim kryzysem. Członkami tej organizacji są kraje Unii, Rosja i sama Białoruś.

Jakie czynniki wpływają na prezydenta Rosji Władimira Putina przy podejmowaniu decyzji o wysłaniu sił zbrojnych na Białoruś? Jakie opcje ma Zachód, gdyby do tego rzeczywiście doszło?

Możemy być pewni, że Rosja rozważa różne scenariusze na Białorusi. Mamy nadzieję, że Moskwa przyłączy się do wysiłków społeczności międzynarodowej na rzecz pokojowego rozwiązania tego kryzysu (w tym procesu OBWE) i nie będzie rozważać jednostronnych działań. Niemniej jednak długoterminowe cele Zachodu i Rosji wobec Białorusi są różne. Podczas gdy my (Zachód) dążymy do bardziej demokratycznej Białorusi, priorytetem Rosji pozostaje zapewnienie gwarancji dalszej integracji obu krajów oraz poszanowanie jej własnych długofalowych interesów.

Czego uczą nas ukraińskie doświadczenia, patrząc na to, co dziś dzieje się na Białorusi? Czy los Ukrainy jest nieunikniony w przypadku odsunięcia od władzy obecnego prezydenta Białorusi?

Obecne białoruskie protesty i Euromajdan miały bezprecedensową skalę i zostały wywołane machinacjami władz. Oba były oznakami nowego przebudzenia w wyłaniających się społeczeństwach obywatelskich i demokratycznych aspiracji. Oba pokazują, że demokracja uliczna i akcja bezpośrednia pozostają jedynymi skutecznymi środkami wpływu obywateli na decyzje władz. Wydaje się jednak, że podobnie jak na Ukrainie, Białorusini nadal nie mają wyraźnych lub doświadczonych politycznie przywódców, którzy mogliby sformułować jasny plan działania. Widzę jedną zasadniczą różnicę – podczas gdy Ukraińcy domagali się ściślejszej integracji z UE, na Białorusi jakoś tego postulatu nie ma. Ale po obejrzeniu tych pokojowych protestów widać, że Białorusini chcą decydować o kursie własnego kraju – tęsknią za suwerenną i niepodległą Białorusią.

Czy ostatni rozwój wydarzeń z udziałem sił amerykańskich w Niemczech i Polsce ma jakiekolwiek konsekwencje dla sytuacji na Białorusi?

Obecność wojskowa USA w Europie zmienia się zgodnie z postrzeganymi interesami i zagrożeniami Waszyngtonu. Polska i państwa wschodniej flanki oraz Niemcy są w stanie wykorzystać tę transformację do utrzymania zarówno jak najsilniejszych więzi europejsko-amerykańskich, jak i udziału Stanów Zjednoczonych w zapewnieniu bezpieczeństwa Europy.

Konieczne jest również rozpoczęcie dyskusji o tym, jak w ramach NATO europejscy sojusznicy powinni dostosować się do transformacji obecności USA w Europie. Chodzi o to, by zachować wiarygodną politykę obronną i odstraszającą na wschodniej flance. Trzeba też rozmawiać o tym, czy i jak Europa powinna się angażować w kryzysy i konflikty w swoim sąsiedztwie.

Rozmawiała Natalie Liu

spot_img

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -