Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams ogłosił podjęcie kilku kroków w celu ustabilizowania sytuacji finansowej miasta. Metropolia została zmuszona ponieść większość kosztów związanych z kryzysem humanitarnym w czasie, gdy wzrost jej dochodów spowolnił i wygasło finansowanie związane z Covid-19. Jak twierdzi Adams, miasto popadnie w problemy finansowe, jeśli okoliczności się nie zmienią.
Od początku kryzysu migracyjnego Nowy Jork podjął działania mające pomóc w jego rozwiązaniu – m.in. otwarto ponad 200 schronisk dla ponad 110,000 migrantów. Obecnie co miesiąc do miasta przybywa około 10,000 osób ubiegających się o azyl, co przekłada się na narastający kryzys. Będzie on kosztować podatników 12 miliardów dolarów w ciągu trzech lat podatkowych – kwota ta będzie nadal rosła bez interwencji i wsparcia na szczeblu federalnym i stanowym.
Administracja Adamsa stara się zmniejszać koszty mieszkaniowe, przenosząc migrantów z systemu schronisk oraz ośrodków reagowania kryzysowego i pomocy humanitarnej do bardziej opłacalnych lokalizacji. Podejmie także dodatkowe działania mające na celu kontrolę wydatków i promowanie oszczędności budżetowych, które zostaną ogłoszone w najbliższym czasie.
Jak zapowiada burmistrz, koszty te mogą mieć wpływ na każdą usługę miejską. W związku z tym polecił każdej agencji wprowadzenie 5-procentowej redukcji wydatków finansowanych przez miasto w każdym roku objętym planem finansowym w ramach Program to Eliminate the Gap (PEG). Jest on częścią nadchodzącego planowania wstępnego budżetu metropolii.
AM