W środę, 10 maja, minister obrony USA Lloyd Austin wziął udział w wysłuchaniu przed podkomisją Izby Reprezentantów ds. sił zbrojnych. Padły pytania o potencjalny atak Rosji na Polskę oraz możliwą odpowiedź NATO.
– Jeśli Rosja zdecyduje się na atak na cele w Polsce, NATO stanie w jej obronie jako koalicja – zapewnił podczas wysłuchania w Kongresie szef Pentagonu. Dodał, że USA mają plany na taką ewentualność i byłyby gotowe odpowiedzieć.
Kongresmeni zadali pytania m.in. o to, jakie byłyby konsekwencje rosyjskiego uderzenia na „instalacje rakietowe” w Polsce lub w innym kraju regionu. – Niebezpieczne jest gdybać, ale w tym przypadku jest to bardzo ważna kwestia. Jeśli Rosja zdecyduje się na zaatakowanie jakiegokolwiek kraju, który jest członkiem NATO, to jest to „game changer”. Wtedy, zgodnie z zobowiązaniami artykułu 5, NATO odpowiedziałoby najprawdopodobniej jako koalicja w jakiejś formie – powiedział Austin. Ocenił jednak, że Rosja nie chce wojny z NATO. – To jest walka, której oni naprawdę by nie chcieli i która bardzo szybko eskalowałaby w inny typ rywalizacji, jakiego nikt nie chce widzieć – powiedział szef Pentagonu.
Występujący obok niego najwyższy rangą amerykański dowódca wojskowy generał Mark Milley dodał, że USA mają plany odpowiedzi na rosyjską agresję. – Wszystko zależałoby od sytuacji, typu użytej broni, natury eskalacji (…), ale krótka odpowiedź brzmi: tak, oczywiście, że jesteśmy gotowi – powiedział generał.
WEM