W sobotę, 13 listopada, w Nowym Jorku zmarł Janusz Sporek, działacz społeczny, dyrygent, nauczyciel, dziennikarz, zdobywca nagrody „Przeszłość/Przyszłość” im. Janusza Kurtyki. Był prezesem Komitetu Ochrony Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych. Wśród Polonii znany był głównie jako dyrygent i pedagog muzyczny oraz działacz walczący o obronę dobrego imienia Polski. Miał 73 lata.
O śmierci Janusza Sporka powiadomił jego przyjaciel mec. Sławomir Platta. „Janusz był zawsze niezmienny w swoich opiniach i przekonaniach. Był prawdziwym patriotą i nieugiętym obrońcą polskiej kultury w USA. Byliśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi, a zbliżyła nas jeszcze bardziej wspólna walka o Pomnik Katyński w Jersey City. Poza tym, że był wspaniałym kompozytorem i dyrygentem, był także prezesem Komitetu Ochrony Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych, który stworzyliśmy razem w trakcie walki o nasz Pomnik” – napisał Platta.
Janusz Sporek był absolwentem Wydziału Muzycznego na Uniwersytecie Śląskim i magistrem Wychowania Muzycznego. Na emigrację zdecydował się w 1987 roku po serii prowokacji i prób zastraszania utratą pracy przez Służbę Bezpieczeństwa.
Był dyrygentem chórów polonijnych, a pierwszy z nich – „Hejnał” – założył w roku 1988. Założył też szkołę Music Education Center, którą prowadził przez ponad 30 lat i która wykształciła w tym czasie ponad 1500 uczniów.
„Przez ponad 3 dekady w Stanach Zjednoczonych wystąpił 15 razy w słynnej Carnegie Hall i kilkukrotnie w nie mniej znanej Lincoln Center-Avery Fisher Hall. Ze swoim repertuarem odwiedził m.in. Detroit, Filadelfię, Nowy Jork, Chicago, Boston, San Diego, Long Island i Johnstown. U jego boku wystąpiło blisko 70 solistów. (…) Miał własną grupę wokalną z Brooklynu – Esprit de Chorus. Dyrygentowi udało się zaprosić na amerykańskie koncerty wielu polskich artystów – m.in. wybitną pianistkę Beatę Bilińską, kompozytora Wojciecha Kilara, Annę Marię Jopek oraz Skaldów” – przypomina portal Polska360.org.
Wśród Polonii zdobył jednak uznanie nie tylko dzięki swemu talentowi i osiągnięciom muzycznym, ale przede wszystkim zapisał się w pamięci wielu osób jako niezłomny patriota. To właśnie m.in. dzięki jego ogromnemu zaangażowaniu i działaniom na rzecz tego, by Pomnik Katyński w Jersey City pozostał w dotychczasowej lokalizacji, udało się skutecznie zablokować próbę usunięcia pomnika.
Na dzień oddania gazety do druku nie są jeszcze znane szczegóły dotyczące ceremonii pogrzebowej.
WEM