Skróciło to niejedną karierę, a też fatalnie wpłynęło na cały polski sport – mija 40 lat od igrzysk olimpijskich w Los Angeles, w których nie wystąpili Polacy. Nie pojechali za Wielką Wodę w 1984 roku, bo PZPR nie odważyła sprzeciwić się presji Moskwy.
Bojkot zawodów w LA ze strony ZSRR, a tym samym większości państw socjalistycznych, był rewanżem – 4 lata wcześniej, w 1980 roku, sportowcy z wielu państw zachodnich, w tym z USA, nie pojawili się na IO w Moskwie. Ta nieobecność stanowiła protest przeciw agresji ZSRR na Afganistan.
Decyzja w sprawie imprezy w Mieście Aniołów zapadła na Kremlu – jak większość decyzji w czasach PRL-u. Oficjalnym powodem wycofania były obawy o bezpieczeństwo sportowców oraz zagrażające zdrowiu… zanieczyszczenie powietrza w kalifornijskiej aglomeracji.
Zamiast wyjazdu do USA sportowców z krajów „demokracji ludowej” zapraszano na zawody „Przyjaźń-84”. Rozegrano je w dziewięciu krajach , a uroczystość otwarcia odbyła się w Moskwie. Terminy zmagań dobrano tak, aby nie kolidowały z zawodami w LA. Pozwoliło to sportowcom z krajów, które nie zbojkotowały olimpiady, na wyjazd do Kalifornii.
Warto przypomnieć, że karku pod presją Kremla nie zgięły: Chiny, Jugosławia, a także Rumunia. Sportowcy z tej ostatniej doskonale wykorzystali zmniejszoną konkurencję i w klasyfikacji medalowej ustąpili pola jedynie USA.
tom