W dniach 4-20 lutego w Pekinie odbyły się XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Rywalizowało w nich niemal 3 tysiące sportowców z 91 państw, w tym debiutujący na zimowej olimpiadzie reprezentanci Arabii Saudyjskiej oraz Haiti, którzy zmierzyli się w 109 dyscyplinach. Wśród nich była licząca 57 osób reprezentacja Polski. Niestety, tegoroczne igrzyska nie były dla biało-czerwonych udane…
W cieniu pandemii
Pandemia Covid-19 nadal trwa i – niestety – rzuciła się ona cieniem na sportową rywalizację. Wszyscy uczestnicy igrzysk funkcjonowali w tzw. „zamkniętej pętli” i nie wolno było im wyjść poza oznaczone obszary. Granice zamkniętej pętli były pilnie strzeżone przez funkcjonariuszy policji i ochronę. Wszyscy związani z obsługą igrzysk musieli też codziennie być testowani na koronawirusa. I to właśnie niejednoznaczne wyniki testów na Covid-19 przekreśliły medalowe szanse jednej z Polek. Natalia Maliszewska uznawana była za faworytkę na dystansie 500 metrów w łyżwiarstwie szybkim. Zawodniczka, mimo młodego wieku, ma na swoim koncie już wiele sukcesów. 26-latka jest wicemistrzynią świata w biegu na 500 metrów (2018) i mistrzynią Europy na tym samym dystansie (2019), zwyciężyła w klasyfikacji generalnej pucharu świata na dystansie 500 metrów w sezonie 2018/2019, a w obecnym plasuje się na trzecim miejscu. Jednak ze względu na zawirowania z testami nie dopuszczono jej do startu na jej koronnym dystansie, a w ćwierćfinale na 1000 m przewróciła się i odpadła z dalszej rywalizacji.
O włos od podium
Polscy sportowcy dawali z siebie wszystko i kilkakrotnie byli dosłownie o włos od olimpijskiego podium. Jednym z takich „pechowców” jest Piotr Michalski. Reprezentant Polski w łyżwiarstwie szybkim zajął 5. miejsce w rywalizacji na 500 m, tracąc zaledwie trzy setne sekundy do 3. Japończyka Morishige. Kilka dni później natomiast ukończył zmagania na 1000 m na 4. pozycji, przegrywając medal o osiem setnych sekundy.
Jedyny medal dla Polski wywalczył zawodnik, na którego przed igrzyskami raczej nie stawiano. Dawid Kubacki ma na swoim koncie sukcesy, ale w tym sezonie nie zachwycał formą. Jego najlepszym rezultatem w zawodach pucharu świata było 13. miejsce. Tymczasem w Pekinie podopieczny trenera Michala Dolezala oddał dwa bardzo dobre skoki i sięgnął po brąz na normalnej skoczni. Ze skoczni normalnej skoczkowie przenieśli się na duży obiekt, gdzie zabrakło naprawdę mało do kolejnego medalu. Trzykrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch skakał znakomicie, ale ostatecznie zakończył zawody na 4. miejscu.
Kolejne igrzyska
Choć brązowy krążek zdobyty przez Dawida Kubackiego cieszy, to jednak igrzyska w Pekinie były najsłabszymi dla Polski pod względem zdobytych medali w XXI wieku. Z poprzednich igrzysk w Pjongczang biało-czerwoni wrócili z dwoma medalami, w tym jednym złotym, z Soczi reprezentanci Polski przywieźli aż sześć medali, w tym cztery złote. Tegoroczny dorobek jest zatem zdecydowanie skromniejszy, co znalazło odzwierciedlenie w klasyfikacji medalowej tegorocznych igrzysk, w której Polska uplasowała się dopiero na 27. miejscu. Najlepiej zaprezentowali się Norwegowie, którzy wywalczyli aż 37 medali, w tym 16 złotych. Drugie miejsce zajęły Niemcy z dorobkiem 27 medali, w tym 12 złotych, a trzecie Chiny z 15 medalami. Na miejscu czwartym sklasyfikowane zostały Stany Zjednoczone. Sportowcy w barwach USA zdobyli aż 25 medali, jednak mniej tylko 8 złotych (podczas gdy Chińczycy – 9), co dało w rezultacie niższą pozycję w klasyfikacji medalowej.
Na kolejne emocje związane z olimpijską rywalizacją w sportach zimowych trzeba czekać cztery lata. Następne igrzyska zaplanowane są na 6-22 lutego 2026 roku i odbędą się tym razem w Europie, a gospodarzem będą Mediolan i Cortina d’Ampezzo.
WEM