niedziela, 24 listopada, 2024
Strona głównaUSAConnecticutZ kim zmierzy się Erin Stewart?

Z kim zmierzy się Erin Stewart?

14 września demokraci w New Britain głosować będą na swojego kandydata na burmistrza miasta, który w listopadowych wyborach zmierzy się z urzędującą już swoją 4. kadencję Erin Stewart. O nominację demokratów rywalizowało trzech kandydatów, ale kilka tygodni temu odpadła Veronica DeLandro, której nie udało się zebrać ilości podpisów odpowiedniej, aby znaleźć się na liście wyborczej. Demokraci wybierać będą między znanym politykiem – stanowym reprezentantem Bobbym Sanchezem a Alicią Strong, która dopiero niedawno pojawiła się na lokalnej scenie politycznej. Przybliżamy naszym Czytelnikom ich sylwetki i odpowiedzi na jednakowe pytania, jakie zadał kandydatom „Biały Orzeł”.

„Biały Orzeł”: Uważa Pan/Pani, że miasto New Britain zmierza w złym kierunku i że za sterami potrzebna jest zmiana. Co spowodowało, że podjął/podjęła Pan/Pani decyzję, aby startować na burmistrza w tegorocznych wyborach?

Bobby Sanchez: Obecna administracja konsekwentnie nie była w stanie dostarczyć tego, co potrzebne dla naszego miasta i wysłuchać ciężko pracujących rodzin w New Britain. Jako stanowy reprezentant cały czas słyszę od rodziców, że są zaniepokojeni kierunkiem, w jakim zmierza nasz system szkolnictwa. Wiem, dlaczego tak jest: nasze szkoły dostają tyle samo funduszy rok w rok, a zamiast naprawić problemy, burmistrz wdaje się w konflikty z radą nauczania. Słyszę też od mieszkańców o ich niezadowoleniu z parkometrów, które zostały niedawno zainstalowane. Wiem, że do burmistrz docierały głosy, że mieszkańcy nie chcą ich instalacji, ale i tak zostały zainstalowane. Dla obecnej burmistrz priorytetem są ulgi podatkowe dla deweloperów, a tymczasem ciężko pracujące rodziny w New Britain muszą płacić coraz wyższe podatki. Każdy mieszkaniec New Britain zasługuje na szansę. Co skłoniło mnie do startowania w tych wyborach? Fakt, że są w naszym społeczeństwie ludzie, o których nie troszczy się obecna burmistrz. Drogi i chodniki nie są naprawiane. Podatki rosną z roku na rok. Miasto nic nie robi w sprawie terenowych pojazdów, które jeżdżą po mieście. Jestem zmęczony przyglądaniem się, jak niektóre dzielnice ponoszą porażkę, aby inne mogły prosperować. Dlatego startuję na burmistrza.

Bobby Sanchez uważa, że rozwój ekonomiczny w mieście ogranicza się tylko do kilku dzielnic i zamierza to zmienić. Fot. Facebook

Alicia Strong: Wychowałam się w New Britain i od długiego czasu jestem miejską aktywistką. Doszłam do wniosku, że nawet jeśli dobre pomysły mają poparcie wśród mieszkańców New Britain, ci u władzy często je zatrzymują. Dla przykładu: w zeszłym roku założona przeze mnie niedochodowa organizacja – Koalicja New Britain dla Sprawiedliwości Rasowej (New Britain Racial Justice Coallication) – walczyła o to, aby w mieście uchwalona została ustawa na temat sprawiedliwości rasowej. Udało nam się nawet przekonać kilku republikanów, żeby ją poparli, ale ostateczne burmistrz zawetowała ustawę. Doszłam wtedy do wniosku, że jeżeli chcemy zmian, musimy zacząć od zmiany osoby na samej górze. Startuję w tych wyborach bo chcę, aby klasa pracująca była reprezentowana. New Britain potrzebuje kogoś, kto rozumie i zauważy problemy, z jakimi borykają się zwykli ludzie, i będzie w stanie odpowiedzieć na nie w sposób, który wszystkich zintegruje i zaangażuje w proces polityczny.

Alicia Strong jest zdania, że miastem rządzą elity polityczne, które nie troszczą się o klasę pracującą. Fot. Alicia Strong

Jako burmistrz, co zrobiłby/zrobiłaby Pan/Pani inaczej? Czy są jakieś zmiany czy ustawy, które wdrażałby/wdrażałaby Pan/Pani w swoich pierwszych miesiącach jako burmistrz?

Bobby Sanchez: Podwinąłbym rękawy i od razu zaczął od budżetu miasta, aby znaleźć sposoby na obniżenie obciążenia podatkowego dla pracujących rodzin w naszym mieście oraz sposoby, jak zainwestować w sukces naszych szkół i rezydentów. Spotkałbym się z przywódcami wszystkich departamentów miejskich, aby naciskać na lepszą komunikację między mieszkańcami a urzędem miasta. Zbudowałbym administrację, która reprezentowałaby wszystkich i mówiła wieloma językami reprezentowanymi w naszym mieście. Przyjrzałbym się miejskim posiadłościom i wdrożył program przywilejów, które napędzałyby rozwój, a nie pozwalał, żeby zaniedbane budynki były ignorowane. Oczywiście planuję naprawić relacje między urzędem burmistrza a radą szkolnictwa. Musimy postawić sukces naszych uczniów przed całą resztą i w pełni dofinansować nasze szkoły.

Jesteśmy nadal w środku pandemii. Co wg Pana/Pani miasto może zrobić inaczej, aby lepiej chronić swoich mieszkańców? Czy poparłby/poparłaby Pan/Pani wymóg, aby wszyscy pracownicy miasta się zaszczepili bądź wszyscy mieszkańcy?

Bobby Sanchez: Potrzebujemy burmistrza, który poważnie podszedłby do pandemii. Byłbym bardziej proaktywny na samym początku pandemii. Uruchomiłbym wtedy mobilne punkty testowania oraz mobilne kliniki szczepień. Uruchomiłbym ludzi, którzy chodziliby od domu do domu i edukowali wszystkich na temat bezpieczeństwa i skuteczności szczepionki. Niestety, obecna administracja nie podeszła do pandemii poważnie i niestety mamy jeden z najniższych poziomów szczepień w całym stanie. Jestem wdzięczny, że otrzymałem poparcie związków SEIU 1199, CSEA, 32 BJ oraz AFT. Jako burmistrz współpracowałbym z partnerami w związkach zawodowych, aby znaleźć sposoby, by pomóc pracownikom miasta zaszczepić się. Widziałem, jak skuteczne były związki zawodowe w zaszczepianiu swoich członków na poziomie stanowym.

Alicia Strong: Podczas najgroźniejszego etapu pandemii Erin Stewart i republikanie w radzie miasta głosowali za tym, aby pracownicy miasta nie mogli pracować z domu. Lecz sami głosowali podczas sesji, w której uczestniczyli… z domów! To przykład elit mówiących ludziom, co mają robić, nawet jeżeli sami nie chcą tego robić. Zaczęłabym od tego, od uczynienia priorytetem bezpieczeństwa ludzi, którzy pracują dla miasta, w tym nauczycieli, którzy szczególnie byli narażeni podczas pandemii. Rada miasta również zniosła możliwość, aby ludzie mogli wypowiadać się w trakcie jej narad telefonicznie, podczas gdy liczba zakażeń rośnie, a nasze miasto ma jeden z najniższych poziomów szczepień w całym stanie. Biorąc to pod uwagę, jest dla mnie oczywiste, że bezpieczeństwo nie jest tutaj priorytetem i to się musi zmienić.

Szkoły w New Britain uznawane są za najgorsze w całym stanie. Burmistrz Erin Stewart jasno stawia granicę między jej odpowiedzialnością a odpowiedzialnością rady szkolnictwa w tej kwestii. Czy ma rację? Czy burmistrz powinna zrobić więcej, a jeżeli tak, to co?

Bobby Sanchez: Istnieje ewidentny brak komunikacji między radą szkolnictwa a administracją w urzędzie miasta. Nawet jeżeli burmistrz chce rysować linie na piasku i narzucać warunki, kiedy będzie, a kiedy nie będzie współpracować z radą szkolnictwa, można zdecydowanie poprawić sposób, w jaki się komunikują. Po drugie, musimy w pełni dofinansować nasze szkoły. Obecnie mamy jedne z najniższych wyników testów w całym stanie i jeden z najwyższych stosunków nauczycieli do uczniów. Jako przewodniczący Komitetu Edukacji w stanowej legislaturze słyszałem od przedstawicieli innych dystryktów, że zatrudnianie koniecznej ilości nauczycieli do klas sprzyja sukcesom.

Alicia Strong: Sugestia, że nasza burmistrz nie jest odpowiedzialna za to, co dzieje się z naszymi dziećmi, za przyszłość miasta, jest nie do przyjęcia. Dlatego uważam, że burmistrz Erin Stewart nie ma racji i nie jestem w stanie wyobrazić sobie mniej dojrzałego i mniej odpowiedzialnego podejścia do kryzysu szkolnictwa w New Britain. Jako burmistrz uznałabym to, co jest oczywiste, czyli że ostatecznie to jest to moją odpowiedzialnością. Jest wiele rzeczy, które mogłaby zrobić administracja obecnej burmistrz. W moich postulatach na temat edukacji dokładnie określiłam to, co zrobiłabym jako burmistrz, a więc między innymi:

  • zwiększyłabym dofinansowanie na edukację oraz nalegałabym, aby stan przyjął model dofinansowywanie edukacji, z którego każdy korzystałby tak samo;
  • stworzyłabym radę zdrowia psychicznego, która wdrożyłaby 5-letni plan mający na celu poprawienie dostępu do leczenia i rehabilitacji;
  • wdrożyłabym mocny program edukacji w zakresie zdrowia psychicznego w szkołach, wzorujący się na modelu „Too Good for Violence”.
  • rozwinęłabym transport, aby większa ilość osób miała dostęp do parków i basenów w okresie letnim;
  • przeprowadziłabym renowację budynków szkolnych i wyposażyła je w sale lekcyjne mieszczące się na łonie natury, czystą energię oraz wspólne ogródki;
  • rozważyłabym innowacyjną umowę „Planned Labor Agreement” z departamentem prac publicznych (Public Works – red.), który zagwarantowałby dobrze płatne, sprzyjające środowisku miejsca pracy przy pracach wewnątrz budynków szkolnych, praktyki wewnątrz związków zawodowych oraz targi pracy dla uczniów szkół publicznych.

Biorąc pod uwagę zadłużenie miasta, czy stać je na obniżenie podatków?

Bobby Sanchez: Obserwowanie, jak obecna administracja ignoruje zobowiązania miasta wynikające z długów, jest rozczarowaniem. Pomimo obietnic, że będą bardziej odpowiedzialni finansowo, podnieśli poziom wydatków w dziedzinach, które nie pomagają pracującym ludziom, którym wysyłają rachunki za podatki. Kiedy zostanę burmistrzem, planuję przejrzeć budżet miasta, aby oszacować, w jaki sposób możemy obniżyć obciążenie podatkowe dla pracujących rodzin. Jednym ze sposobów, aby obniżyć podatki, jest przyciągnięcie większej ilości osób do naszego miasta. Wykorzystałbym również moje relacje jako stanowy reprezentant ze stanowymi ustawodawcami, aby zwiększyć poziom dofinansowania, jakie otrzymuje nasze miasto. Tylko w tym roku byłem w stanie uzyskać dodatkowe 4 miliony w funduszach ECS dla naszego miasta.

Alicia Strong: Myślę, że mieszkańców New Britain nie stać na większe podatki niż te, które obecnie płacą. Bogaci deweloperzy korzystają z kolosalnych upustów podatkowych, które trwają przez dekady, a zwykli ludzie łatają dziury w budżecie, płacąc coraz wyższe podatki. To się musi skończyć. Myślę też, że musimy dokonać cięć w finansach miasta, szczególnie w budżecie policji, i przeznaczyć te fundusze na edukację i usługi społeczne. Musimy być w stanie sfinansować terapeutów, pracowników społecznych i doradców w szkołach, aby wesprzeć nasze dzieci. Musimy też skończyć z programem, który stworzył bezpośrednią trasę z naszych szkół do naszych więzień, ponieważ miasto opłaca dwóch policjantów w każdej szkole, a dodatkowo każda szkoła posiada więzienną celę. Musimy od tego odejść i skoncentrować się na potrzebach naszych uczniów.

Polska dzielnica New Britain, czyli „Mała Polska”, dynamicznie się rozwinęła w ostatnich latach. Dlaczego jej mieszkańcy, czyli Polacy mieszkający w New Britain, powinni głosować za zmianą w tegorocznych wyborach?

Bobby Sanchez: Rozwój „Małej Polski” jest czymś, co chciałbym zobaczyć we wszystkich dzielnicach miasta. Jeżeli sukces, jaki osiągnęła „Mała Polska”, mógłby być zreplikowany w całym mieście, wszystkie jego dzielnice by prosperowały. Chcę też, aby prosperowali nasi uczniowie. Zasługują na w pełni dofinansowany system edukacyjny. Chcę poprawić poziom szczepień w naszym mieście, aby nasza gospodarka mogła naprawdę odbić po pandemii. Ponad wszystko New Britain potrzebuje burmistrza, który będzie słuchał rezydentów, a nie przeforsowywał niepopularne ustawy, takie jak o wprowadzeniu parkometrów, i współpracowałbym ze wszystkimi naszymi sąsiadami.

Alicia Strong: Po pierwsze, uważam, że był to zaskakująco absurdalny pomysł, aby wzdłuż ulicy Broad Street zainstalować parkometry. Wiemy jak bardzo parkometry zaszkodziły biznesom w centrum miasta oraz wzdłuż ulicy Arch Street. Zamiast naprawić tę sytuację, burmistrz zdecydowała się zainstalować kolejne parkometry, tym razem w „Małej Polsce”. Cofnęłabym tę decyzję i upewniłabym się, że Polacy mają większy wpływ na kształtowanie naszego miasta. Walczyłabym o „Małą Polskę”, aby dzielnica ta mogła się rozwijać, aby mogła organizować festiwale, współpracowałabym z radą szkolnictwa, by polskojęzyczne dzieci w szkołach oraz ich rodzice mieli dostęp do tłumaczy, jeżeli potrzebowaliby ich pomocy.

WEM

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -