czwartek, 25 kwietnia, 2024

Wyjątkowo trudny rok

W polskich szkołach w Nowej Anglii odbyły się uroczystości wieńczące rok szkolny 2020/2021.

Uroczyste zakończenie roku szkolnego w Szkole Języka Polskiego im. św. Jana Pawła II w Bostonie odbyło się w sobotę, 12 czerwca. Fot. Mariusz Kloczkowski

Rok szkolny 2020/2021 przyniósł ze sobą sporo wyzwań. W związku z pandemią Covid-19 dyrekcja i nauczyciele musieli znaleźć odpowiedź na pytanie, jak funkcjonować w tak zmienionej rzeczywistości, a rodzice zmagali się z dylematem, jaka forma nauki jest nie tylko najefektywniejsza, ale i najbezpieczniejsza dla ich dzieci. Również uczniom nie było łatwo odnaleźć się w nowych realiach nauki, czy to w postaci wirtualnych zajęć, czy konieczności przestrzegania protokółów sanitarnych podczas lekcji stacjonarnych. Jak z tym wszystkim poradziły sobie polskie szkoły w Nowej Anglii? Zapytaliśmy dyrektorów polskich szkół w Massachusetts i Rhode Island o to, jak pandemia wpłynęła na rytm szkolnego życia oraz liczbę uczniów i jakie plany placówki mają na przyszły rok szkolny.

BOSTON

Uroczyste zakończenie roku szkolnego w Szkole Języka Polskiego im. św. Jana Pawła II w Bostonie odbyło się w sobotę, 12 czerwca. – Za nami trudny rok, który przetrwaliśmy w dobrej kondycji zdrowotnej, bez odnotowanych zachorowań na terenie szkoły, spełniając wymogi sanitarne okresu pandemii. Wykonaliśmy niezbędne remonty i ulepszenia w pomieszczeniach sanitarnych i klasopracowniach, których koszt opiewał na kwotę $30.000. Wspólnota szkolna i parafialna zebrała niezbędne fundusze na ten cel. Dziękujemy wszystkim ofiarodawcom! – mówi dyrektor szkoły Jan Kozak.

Polska szkoła w Bostonie była jedną z nielicznych placówek, które zaoferowały swoim uczniom hybrydowy tryb nauki. Zajęcia stacjonarne prowadzone były w 11 oddziałach dla łącznie 110 dzieci, natomiast z lekcji online korzystało 24 uczniów. Niestety, mimo tak dogodnie skonstruowanej oferty edukacyjnej, pandemia znacznie uszczupliła szkolne grono, co nie pozostało bez wpływu na szkolne finanse. – Nie wróciło do szkoły w porównaniu do ubiegłego roku 30% populacji szkoły. Budżet finansowy szkoły zmniejszył się o ok. 40 %, między innymi z powodu braku imprez, z których dochód zasilał szkolne konto w latach ubiegłych – twierdzi dyrektor Kozak. Dodaje jednak z satysfakcją, że udało się zrealizować wszystkie wydarzenia zaplanowane w kalendarzu szkolnym – choć często w zminimalizowanej formie, zer względu na konieczność przestrzegania obostrzeń. – Odbyło się pasowanie pierwszoklasistów, wigilijne spotkania klasowe i zabawy karnawałowe oraz obchody Dnia Dziecka – wymienia. – Program dydaktyczny szkoły zrealizowany został w całości – podkreśla dyrektor. Dodaje również, że w dwóch akcjach pomocy finansowej na rzecz chorych dzieci z Polski operowanych w Children Hospital w Bostonie zebrano na terenie szkoły i polskiej parafii Matki Bożej Częstochowskiej w sumie $7030, wydatnie wspierając rodziny małych pacjentów. – W imieniu obdarowanych rodzin składam wyrazy wdzięczności wszystkim ofiarodawcom – mówi Jan Kozak.

Na docenienie zasługuje również postawa uczniów, którzy mimo trudnych warunków wkładali w naukę wiele wysiłku. Najlepsi zostali wyróżnieni podczas uroczystości wieńczącej rok szkolny. Dyplomy Ambasadora RP w USA otrzymali: Alex Król, Lidia Bolec i Amelia Łysakowski. Nagrody Prezes Centrali Polskich Szkół Dokształcających w Ameryce wręczono Zuzannie Kaczkowskiej i Konradowi Kloczkowskiemu. Ponadto specjalnymi wyróżnieniami za udział w konkursach i projektach pozaszkolnych zostali nagrodzeni: Gabriel Shulman, Isabella Kloczkowska i Matylda Hurst.

Obecnie trwa proces rejestracji na kolejny rok szkolny, który rozpocznie się w drugą sobotę września 2021 r. Planowane jest nauczanie stacjonarne, a informacje o rejestracji i opłatach można znaleźć na stronie szkoły.

SALEM

29 maja zabrzmiał symboliczny dzwonek obwieszczający zakończenie roku szkolnego w Polskiej Szkole Dokształcającej im. gen. Tadeusza Kościuszki w Salem. Po całym roku zdalnej nauki szkolna społeczność po raz pierwszy miała okazję do spotkania „na żywo”, co przyniosło wszystkim wiele radości.

Tegoroczni absolwenci Polskiej Szkoły w Salem wraz z nauczycielką Beatą Grabowską (pierwsza od prawej) i dyrektor szkoły Ewą Pawlik (druga od lewej). Fot. Cezary Grabowski

Pracowaliśmy cały rok zdalnie, zajęcia odbywały się przez aplikację Zoom, oprócz zajęć grupy przedszkolnej, która uczyła się cały rok w budynku wynajmowanym przez naszą szkołę w Peabody. Jedynie na początku roku udało nam się zorganizować spotkanie z poczęstunkiem na plaży, i teraz, na zakończenie roku szkolnego, spotkaliśmy się ponownie. Widać było, jak bardzo dzieci się za sobą stęskniły. Ten rok wirtualnej nauki dał się we znaki nam wszystkim – przyznaje Ewa Pawlik, dyrektor szkoły w Salem.

Uroczystość zakończenia roku szkolnego miała bardzo podniosły charakter, bowiem żegnano absolwentów szkoły – kl. 8. Uczniowie ci: Adrianna Krajewska, Daniel Wabno, Mateusz Pitman i Łukasz Bereaud pożegnali placówkę po 10 latach nauki. Ważną częścią programu było złożenie przez nich przysięgi na sztandar szkoły i przekazanie sztandaru nowym gospodarzom szkoły – dotychczasowej kl. 6. – Dzieci były odświętnie ubrane, poczet sztandarowy zaprezentował się w białych rękawiczkach, z szarfami. Uroczystość prowadziła Beata Grabowska, wychowawczyni kl. 8. Gośćmi honorowymi byli przedstawiciele weterańskiej placówki z Chelsea oraz ks. Robert Będziński, rektor Sanktuarium św. Jana Pawła II Bożego Miłosierdzia w Salem, który udostępnił nam na to spotkanie kafeterię. Przybyły również dwie byłe nauczycielki, które niegdyś uczyły kl. 8. – relacjonuje pani dyrektor.

Podczas uroczystości dyrektor szkoły Ewa Pawlik wygłosiła przemówienie, w którym podziękowała wszystkim, a zwłaszcza nauczycielom, których praca zasługuje na docenienie i rodzicom, za trud włożony w przetrwanie tego roku szkolnego. – Staliśmy się mocniejsi duchem, przetrwaliśmy! – mówiła. Pożegnała również absolwentów, życząc im szczęścia i „aby ich przygoda z Polską i polskością nadal trwała”. Również Beata Grabowska w pięknych słowach skierowanych do swoich uczniów pożegnała swoich wychowanków. Zaprezentowany został także krótki program artystyczny, przygotowany przez kl. 8 i 6. Absolwenci otrzymali upominki, albumy ze zdjęciami z okresu całej ich szkolnej edukacji, broszurki z życzeniami, notesy z długopisami, torby turystyczne oraz pamiątkowe kubki z ich podobiznami. Wszyscy uczniowie wspominali lata spędzone w szkole, czasami trudne warunki, w jakich przyszło im się uczyć, dzielili się też swoimi przemyśleniami na temat tego, dlaczego chodzili do polskiej szkoły, co im to dało. – Wszyscy jednomyślnie stwierdzili, że było warto! Uroczystość pożegnalna była bardzo emocjonującą częścią tego dnia – podsumowuje pani Pawlik.

Podczas majowego spotkania odbyło się także wręczenie świadectw, dyplomów i wyróżnień, każda klasa otrzymała jakieś drobne upominki ufundowane przez szkołę. Jeden z uczniów kl. 8 został wyróżniony Dyplomem Prezesa CPSD i wręczono mu czek opiewający na kwotę 100 dolarów. Po części oficjalnej dzieci zostały zaproszone na lody, a dla nauczycieli i absolwentów oraz ich bliskich zorganizowano wspólny lunch.

Ten rok był dla nas wszystkich wielkim wyzwaniem, ale jednak sporo rzeczy udało się zorganizować, jak choćby obchody 30-lecia szkoły czy pasowanie pierwszoklasistów, które odbyło się w kościele w warunkach rygoru sanitarnego, ale odbyło się! Z okazji mikołajek dzieci dostały drobne upominki, staraliśmy się ten czas im umilić, żeby nie była to tylko nauka, bo było to dla nich bardzo trudna sytuacja. Udało nam się podtrzymać nasze najważniejsze szkolne tradycje i z tego możemy być naprawdę dumni. Nikt też w trakcie roku nie odszedł, nie zrezygnował, a nawet jedno dziecko dołączyło w ciągu roku. Teraz udajemy się na zasłużone wakacje, ale rozpoczęcie nowego roku szkolnego, w którym zajęcia będą już prawdopodobnie prowadzone stacjonarnie, zaplanowane jest 11 września o godz. 9:30 w budynku wynajmowanym przez szkołę przy ul. Margin Street 3 w Peabody. Zabrzmi pierwszy dzwonek, oby już nie wirtualny! – kończy pani dyrektor.

WEBSTER

Pomimo wielu ograniczeń udało nam się prowadzić nasze zajęcia stacjonarnie – informuje Bożena Jaroszewska, dyrektor Polskiej Szkole Sobotniej im. Marii Konopnickiej w Webster. – Nie organizowaliśmy akademii odbywających się tradycyjnie ciągu roku szkolnego, ale w zamian za to nagrywaliśmy kilkuminutowe występy dzieci z okazji Dnia Niepodległości i Dnia Mamy, nagrywaliśmy też kolędy każda klasa jedną – mówi pani dyrektor, pytana o to, co zmieniło się w tym roku, jeśli chodzi o organizację szkolnego życia. Pozytywnym faktem jest pozostająca bez większych zmian liczba uczniów – jak co roku do placówki uczęszczało ok. 50 dzieci.

W tym roku z Polską Szkołą w Webster pożegnało się sześcioro absolwentów. Fot. Archiwum szkoły

Zakończenie roku szkolnego w Polskiej Szkole Sobotniej im. Marii Konopnickiej w Webster odbyło się w niedzielę, 13 czerwca zaraz po mszy świętej o godz.10:30. Podczas zakończenia roku ze szkoła pożegnało się sześcioro absolwentów: Dominik Gielarowiec, Katrina Piekielniak, Maya Podskarbi, Wiktoria Potem, Adam Sekuła i Jakub Witwicki. Tego dnia zorganizowano też akcję mającą na celu wsparcie szkoły, podczas której sprzedawano ciasta, pierogi oraz prace artystyczne wykonane przez uczniów.

We wrześniu wracamy do szkoły! – zapowiada dyrektor Jaroszewska.

INDIAN ORCHARD

Rok szkolny 2020/21 dla naszej szkoły był bardzo trudny. We wrześniu ubiegłego roku nie do końca wiedzieliśmy jak to wszystko się potoczy, jakie musimy przedsięwziąć środki ostrożności, by nie narazić naszych uczniów na utratę zdrowia. Po naradzie w gronie pedagogicznym postanowiliśmy dostosować nasze warunki szkolne do wszystkich restrykcji sanitarnych wymaganych przez władze stanowe i kościelne. Następnie kontaktowaliśmy się z rodzicami naszych uczniów z zapytaniem, czy będą chcieli posyłać swoje dzieci do naszej szkoły, opisując im dokładnie, jak będzie wyglądać organizacja tego roku szkolnego – relacjonuje Marzena Breilich-Ukleja, dyrektor Sobotniej Szkoły Języka Polskiego w Indian Orchard. – Niestety odnotowaliśmy duży spadek liczby uczniów. Niektórzy rodzice wprost mówili, że chętnie, ale może w przyszłym roku, jak to wszystko się skończy. Przyjęliśmy to z pełnym zrozumieniem – dodaje.

Szkoła w Indian Orchard zdecydowała się poprowadzić lekcje w trybie stacjonarnym. Po naradzie z nauczycielami zmieniono nieco program nauczania, tak by opierał się w większości na zajęciach praktycznych, śpiewaniu, recytowaniu wierszy itp. – Chcieliśmy, żeby rekompensowało to dzieciom przymus siedzenia w domu i nauki zdalnej w szkołach powszechnych, by wizyty w naszej szkole były takim oderwaniem od codziennej, domowej rutyny – twierdzi pani dyrektor i wspomina zajęcia, które jej zdaniem można zaliczyć do najciekawszych: pokaz robienia masła metodą naszych mam i babć, za pomocą ręcznej maselniczki. – Mina dzieci była bezcenna, gdy dowiedziały się, że masło niekoniecznie pochodzi ze sklepu! – wspomina z uśmiechem. Jeśli chodzi o akademie i występy, to na przykład z okazji Dnia Babci i Dziadka dzieci przygotowały pamiątkowe laurki, kwiatuszki, które wręczyły dziadkom w domu, a część artystyczna została nagrana i umieszczona w mediach społecznościowych, tak by każde dziecko mogło ją pokazać babci i dziadkowi za pomocą telefonu lub komputera.

Rok szkolny zakończyliśmy 17 kwietnia, zorganizowaliśmy drobny poczęstunek, wręczyliśmy świadectwa i wzajemnie życzyliśmy sobie udanych wakacji. Jeśli warunki na to pozwolą, a wygląda na to, że pozwolą, to w przyszłym roku szkolnym ruszamy z całą mocą, w sierpniu ukażą się informacje na temat rekrutacji, a we wrześniu zaczynamy naukę w normalnym trybie – kończy Marzena Breilich-Ukleja

PROVIDENCE

W Szkole Języka Polskiego im. Janusza Korczaka w Providence, RI zajęcia przez cały rok prowadzone były w systemie stacjonarnym. – Rodzice nie chcieli słyszeć o dodatkowych zajęciach w formie online w soboty po całym tygodniu zmagań technologicznych – mówi Karolina Badura, dyrektor szkoły. – Przygotowaliśmy się więc do spotkań na żywo, w reżimie sanitarnym. Nikt nie protestował, gdy prosiliśmy o wypełnianie ankiet covidowych, pomiary temperatury, czy spędzanie kolejnych godzin w maskach. Dzieci były po prostu szczęśliwe, że mogły się zobaczyć. Szczególnie w pierwszym semestrze, gdy większość szkół powszechnych prowadziła zajęcia w systemie online, dla większości dzieci nasze sobotnie zajęcia były jedyną formą spotkań na żywo z rówieśnikami – twierdzi.

Niestety, pandemia odbiła się negatywnie na ilości uczniów. – Liczba uczniów od zeszłego roku szkolnego z powodu Covid-19 spadła o 50%, choć kilka osób wróciło w drugim semestrze – informuje pani dyrektor. Jednak dzieli się też dobrymi wieściami. – Dopisało nam szczęście jeśli chodzi o wycieczki. Może nie były spektakularne, ale mieliśmy możliwość zabrać dzieci na farmę, gdzie spędziliśmy piękny dzień na świeżym powietrzu, a w jedną z czerwcowych sobót wybraliśmy się z dziećmi do parku trampolin. I tak zakończył się nasz rok szkolny – mówi Karolina Badura, dodając, że ma nadzieję, że po wakacjach do szkoły wróci więcej dzieci i że kolejny rok szkolny będzie jeszcze fajniejszy i przyjemniejszy.

Joanna Szybiak

spot_img

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -