23 lutego w The Great Hall, historycznej sali usytuowanej w budynku uczelni The Cooper Union na Manhattanie, odbyła się debata pod nazwą: „Resilience, Resistance, Renewal: Two Years of the Full-Scale War in Ukraine” („Odporność, Opór, Odnowa: Dwa lata pełnoskalowej wojny w Ukrainie”).
Dwa lata wojny
Debata, która zgromadziła kilkusetosobową publiczność, została zorganizowana przez Towarzystwo Naukowe im. Tarasa Szewczenki we współpracy z The Cooper Union oraz z Ukrainian Research Institute (instytut badawczy związany z Uniwersytetem Harvarda). Swojego specjalnego wsparcia udzielił wydarzeniu Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku.
Na wstępie zebranych gości powitała Adriana Farmiga – dziekan wydziału artystycznego The Cooper Union. W debacie udział wzięli: Ołeksandra Matwijczuk – laureatka pokojowej laureatka Pokojowej Nagrody Nobla i prezes Centrum Wolności Obywatelskich, Volodymyr Yermolenko – dziennikarz i filozof, Kristina Hook – ekspert w dziedzinie stosunków ukraińsko – rosyjskich (senior fellow with the Atlantic Council’s Eurasia Center) oraz Christopher Atwood – szef rady doradczej Souspilnist Foundation. Moderatorem w trakcie wieczoru była Alexandra Hrycak – profesor socjologii na Reed College.
Głównym celem debaty było przybliżenie obecnym sytuacji, w jakiej aktualnie znajduje się naród ukraiński. Poruszano wiele aspektów toczącej się wojny. Rozmawiano między innymi o stratach ponoszonych każdego dnia przez stronę ukraińską i jej niezłomnym oporze wobec agresora. Uczestnicy dyskusji zastanawiali się nad sposobami dokumentowania zbrodni wojennych, ochroną ukraińskiej kultury, a także nad tym, jak będzie przebiegać dalsza część działań wojennych i co należy zrobić, aby zapewnić Ukrainie wsparcie i trwałe zwycięstwo. Niezwykle poruszająca była wypowiedź Ołeksandry Matwijczuk, która połączyła się z uczestnikami za pomocą telebimu.
Walka o przetrwanie
– Jako prawnik dokumentuję zbrodnie wojenne popełniane przez Rosjan już od 10 lat – zwróciła się do obecnych Ołeksandra Matwijczuk. – W czasie tej wojny Rosjanie niszczą budynki mieszkalne, kościoły, szkoły, muzea i szpitale. Torturują ludzi i ostrzeliwują tych, którzy ewakuują się z zagrożonych obszarów. Wywożą ukraińskie dzieci do Rosji i zabraniają ukraińskiego języka i kultury na terenach, które zajmują. Rabują, gwałcą i mordują ludzi, a organizacje międzynarodowe nie są w stanie tego zatrzymać. Od początku wojny mamy do czynienia z bezprecedensową liczbą zbrodni wojennych. Utworzyliśmy narodową sieć, która pozwala nam monitorować różnego rodzaju przypadki i do tej pory naliczyliśmy ponad 64 tys. incydentów. Dokumentujemy w ten sposób historię ludzkiego bólu – mówiła. – Celem Rosji jest zniszczenie naszego narodu i jego kultury. Jako Ukraińcy nie mamy wyboru. Walczymy o niepodległość i wolność, aby nie stać się kolonią Rosji, zachować nasz język i tożsamość. Jeśli przestaniemy walczyć, to nas nie będzie. Ciągle wierzę, że świat nie pozostanie tylko biernym obserwatorem – dodała na koniec kobieta.
– Wspieramy to wydarzenie, ponieważ zostało zorganizowane przez zaprzyjaźnione z naszym konsulatem instytucje – powiedział będący na miejscu i reprezentujący polskie władze wicekonsul Stanisław Starnawski. – Na pewno jest to godny sposób, aby w przeddzień drugiej rocznicy pełnoskalowej agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę, przypomnieć Amerykanom o wojnie. Dobrze, że zjawiła się dzisiaj liczna, kilkusetosobowa publiczność. W Stanach Zjednoczonych w debacie na temat Ukrainy dominuje przede wszystkim wątek geopolityczny, a przecież trzeba i należy przypominać o tym, że trwająca wojna to przede wszystkim ogromny dramat w czysto ludzkim wymiarze – dodał wicekonsul.
Marcin Żurawicz
