Wielką osobliwością jest, że w dobie internetu i obrazkowości uchowało się, a nawet wciąż cieszy się powodzeniem, słuchowisko radiowe. To zasługa twórców i wiernej, leciwej rzeszy słuchaczy. „Matysiakowie” mają już wiek emerytalny – są na antenie Programu II od 1956 roku.
Jest to najstarsze i najdłużej kontynuowane słuchowisko w Polsce. Można je śledzić w soboty o 13.10, w 25-minutowych odcinkach. W krótkim czasie po emisji radiowej odcinki udostępniane są na internetowej stronie słuchowiska. Gdy w Polsce nie było jeszcze wolnych sobót, powieść była wieczorna, emitowana o 19:30 w Programie I i powtarzana w niedzielę o tej samej godzinie w Programie II.
„Domowe” nagranie
Powieść jest tworzona w konwencji nieruchomego mikrofonu umieszczonego na stałe w mieszkaniu fikcyjnej tytułowej rodziny na ul. Dobrej na warszawskim osiedlu Powiśle. Jej twórcą i głównym scenarzystą był zmarły w 2007 roku Jerzy Janicki, tam właśnie mieszkający. Nie podaje się nazwisk twórców i aktorów na antenie. Stałe role są zazwyczaj grane przez aktorów aż do ich śmierci, chyba że znikają z innych powodów, na przykład kiedyś politycznych.
Bez reklam i lansu
Niezwykłe jest to, że słuchowisko nie prowadzi promocji produktów, nie bazuje na reklamie. Postacie nie starają się zaimponować słuchaczom swoim statusem społecznym czy majątkowym – rodzina była robotnicza. Scenariusze, pisane w ciągu tygodnia poprzedzającego czwartkowe albo piątkowe nagranie, są związane z bieżącymi wydarzeniami w kraju. Często jedna z postaci, wyjaśniając coś innej, zdaje się tak naprawdę dawać rady słuchaczom albo ich przestrzegać, np. przed kredytami.
Patroni wielu miejsc
Imieniem Matysiaków został nazwany istniejący od 1966 roku dom pomocy społecznej (dom rencisty) przy ul. Arabskiej 3 na Saskiej Kępie, a także popularny w czasach PRL bar mleczny przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie. Imieniem Radiowej Rodziny Matysiaków nazwano także skwer u zbiegu ul. Dobrej i ul. Bednarskiej, położony na warszawskim Powiślu.
Halina Kossak