piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaDziałySylwetki„Polski rynek nieruchomości coraz bardziej dojrzały”

„Polski rynek nieruchomości coraz bardziej dojrzały”

Porozmawiamy dzisiaj o rynku nieruchomości w Polsce. Naszymi gośćmi jest duet krakowskich agentów nieruchomości – Monika Bartosik-Głowińska (MBDG Nieruchomości) oraz Piotr Kowal (PIOTR KOWAL PROPERTIES).

Monika Bartosik-Głowińska (MBDG Nieruchomości) oraz Piotr Kowal (PIOTR KOWAL PROPERTIES).

„Biały Orzeł”: Długo już działacie w branży nieruchomości?

Monika Bartosik-Głowińska: W moim przypadku to ostatnie 5 bardzo intensywnych lat, choć to nie jest początek mojej przygody z nieruchomościami. Zaczęło się dużo wcześniej, podczas studiów z zakresu gospodarki nieruchomościami, ale wtedy rynek nie dawał takich możliwości jak ostatnie lata, które są w Polsce okresem szybkiego rozwoju lub raczej dojrzewania branży nieruchomości.

Piotr Kowal: W sumie to już 15 lat, ostatnie półtora roku razem z Moniką. Oprócz zajmowania się sprzedażą wszelkiego rodzaju nieruchomości, cały ten czas mam bardzo bliski kontakt z wycenami nieruchomości.

Tylko rynek krakowski?

PK: Nie tylko Kraków – cała Małopolska, wschodnia część Śląska, południowa część Świętokrzyskiego, a większe tematy to w całej Polsce.

To na pewno już sporo wiecie o rynku nieruchomości w Polsce. Jakie trendy czy mody widzicie aktualnie?

PK: Na pewno rynek robi się bardziej dojrzały, ludzie coraz częściej traktują zakup nieruchomości jako lokatę kapitału – a jeszcze bo niedawna traktowano takie transakcje wyłącznie jako spełnienie swoich, oraz bliskich – głównie dzieci – potrzeb mieszkaniowych. Do tego widać rozwijający się trend przeprowadzania się na peryferie miast, często wręcz na wieś. I to nie tylko poprzez pandemię koronawirusa – która oczywiście na pewno troszkę pomogła temu trendowi – ale to było widać już wcześniej. Ludzie w Polsce robią się coraz bardziej mobilni, do tego powstaje coraz więcej dobrej jakości i przepustowości dróg – i nie jest już problemem dojeżdżać do pracy czy szkoły po kilkadziesiąt kilometrów. Drugą grupą szukającą miejsca do zamieszkania poza miastem są ludzie zbliżający się do emerytury, którzy chcą zamienić mieszkanie w mieście na jakiś mały domek z daleka od zgiełku, ze świeżym powietrzem – a do niedawna ta grupa nabywców jeszcze bardzo sceptycznie podchodziła do takich pomysłów. Ale tak jak wspomniałem, rozwój infrastruktury drogowej, internetu, rozwój gospodarczy i ogólnie infrastrukturalny mniejszych gmin, z których coraz więcej traci już charakter typowo rolniczy, wzmacnia ten trend.

Czy to oznacza, że miastom w Polsce grozi wyludnienie?

PK: Nie. W miastach z kolei coraz częściej kupują mieszkania – z pomocą rodziców lub banku – młodzi ludzie, którzy wiążą, przynajmniej na jakiś czas, swoje plany zawodowe z tym miejscem. Ponadto widać też coraz większą ilość transakcji zakupu mieszkań przez obywateli innych krajów, głównie ze wschodu, którzy przyjechali do Polski w celach zawodowych, biznesowych i chcą tutaj zostać.

Ale przecież z Polski wyjechało dużo młodych ludzi…

PK: Tak, ale po kilkunastu latach za granicą część z nich planuje powrót – sam to widzę po telefonach do mnie ludzi, którzy mieszkają jeszcze za granicą, ale już szukają nieruchomości do zamieszkania w Polsce. Ponadto pojawiła się kolejna grupa, zainteresowana głównie zakupem domów poza miastem: emeryci z zachodniej Europy.

A to chyba dość ciekawe zjawisko?

PK: Tak się dzieje, mam coraz więcej zapytań od obcokrajowców i już „zamknąłem” kilka takich transakcji. Większy problem jest z obywatelami spoza Unii Europejskiej, gdyż muszą oni występować o zezwolenie na nabycie nieruchomości w Polsce – też mam takie sprawy. Poza tym inwestycje komercyjne: magazyny, produkcja – popatrz na mapę Europy: Polska ma idealne położenie pod względem logistycznym – i dlatego coraz większe zainteresowanie lokalizacją takich właśnie obiektów przez firmy planujące ekspansję w tej części świata. Gdyby jeszcze udało się kiedyś zrealizować ten pomysł z Centralnym Portem Lotniczym, to już w ogóle byłby przysłowiowy „kosmos”.

Czyli Polska robi się coraz atrakcyjniejsza do inwestowania w nieruchomości?

PK: Tak, tak to widzę.

MB-G: Jesteśmy i z pewnością będziemy przez najbliższe kilka lat doskonałym miejscem do inwestowania w nieruchomości. Ciągle znaczna różnica w wartości nieruchomości w Polsce w porównaniu do Europy zachodniej, a do tego duże bezpieczeństwo inwestycji sprawiają, że inwestorzy są tu mocno obecni i wszystkie prognozy przewidują utrzymanie tego trendu.

A jak to jest – tak ogólnie – być agentem nieruchomości w Polsce?

PK: Jeżeli czujesz ten rynek – w sensie, że masz taki swój wewnętrzny instynkt – potrafisz rozmawiać z ludźmi, sprawia ci to przyjemność, to jest coraz lepiej. Prawda jest taka, że tego zawodu nie da się wyuczyć, jak np. obsługiwania maszyny w fabryce – bo tak naprawdę agent nieruchomości to nie jest praca – to jest sposób życia, sposób myślenia, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Inaczej się nie da. Wiele osób przychodzi do tego zawodu, ale niewiele z nich zostaje w nim na stałe.

Czy klientów macie coraz więcej?

PK: Tak, jest trend wzrostowy w tej kwestii. Po pierwsze lata na rynku robią swoje. A po drugie, jeżeli potrafisz być dla swoich klientów prawdziwym partnerem, mogą ci ufać, potrafisz wczuć się w ich potrzeby, w ich ewentualne problemy, a do tego będziesz umiał wymyślić rozwiązania tych problemów – to powinieneś dać radę w tym zawodzie. Poza tym chcący sprzedać nieruchomość coraz częściej rozumieją, że dobry agent sprzeda ich nieruchomość znacznie lepiej, niż by to zrobili sami: lepiej przygotuje ofertę, lepiej uwypukli jej plusy, twardo będzie negocjował cenę transakcji – szczególnie, gdy ma ze sprzedającym umowę „na wyłączność”.

MB-G: Zdecydowanie więcej. Każdy rok to kolejne zadowolone osoby, które najnormalniej w świecie polecają współpracę opartą na partnerstwie i jakże ważnym zaufaniu. Rekomendacje w tym biznesie to bardzo ważny element i całe szczęście pandemia na to nie miała wpływu.

Twierdzicie, że lepiej „na wyłączność”? Zawsze mi się wydawało, że jak więcej agentów zajmuje się daną nieruchomością, to lepiej dla sprzedającego…

MB-G: Oczywiście, że lepiej. Ameryka wszak działa przede wszystkim na wyłączności w myśl zasady, że powinno się mieć swojego pośrednika i spowiednika. Pamiętajmy, że sprzedaż lub zakup nieruchomości wiąże się z ogromnymi emocjami i pod kątem stresu plasuje się na wysokiej pozycji. Warto mieć zaufanego, sprawdzonego pośrednika, który poprowadzi transakcję od początku do końca.

PK: Zdecydowanie tak! Na pewno znasz powiedzenie „gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”?! I tak też jest w nieruchomościach: jak oferta jest w kilku agencjach, to tak naprawdę nikt się nią nie zajmuje na poważnie, a jak już, przez przypadek, trafi się zainteresowany jej zakupem, to wtedy co robiłbyś jako agent?

Nie wiem – nie jestem agentem…

PK: Naciskałbyś bardzo na sprzedającego, aby obniżył cenę, byle tylko „zamknąć” tę transakcję. Czyli tak naprawdę działałbyś wbrew interesowi sprzedającego. A jak pracujesz „na wyłączność”, to wiesz, że zainteresowany nie znajdzie tej nieruchomości w innej agencji, więc musi z tobą rozmawiać, a ty wtedy będziesz starał się sprzedać ją jak najdrożej – czyli będziesz działał na korzyść sprzedającego. Poza tym jak zainteresowany widzi ofertę jednej nieruchomości w kilku agencjach, to zaczyna się zastanawiać, co jest „nie halo” z tą nieruchomością, że nie może się sprzedać.

Faktycznie, to, co mówisz, jest logiczne…

PK: Bo tak jest. A tych plusów sprzedaży przez agenta „na wyłączność” jest zdecydowanie więcej.

A jak oceniacie wpływ pandemii na rynek nieruchomości w Polsce?

MB-G: Jak w każdym kraju i w wielu sektorach pandemia zmieniła i zmienia wiele. Zmiany na rynku nieruchomości to z pewnością kilkuprocentowe przeceny na rynku wtórnym (używane mieszkania, domy) ze stosunkowo stabilnymi cenami na rynku pierwotnym (nowe budownictwo). Przewidujemy, że taka tendencja będzie trwała do momentu stłumienia pandemii, gdzie po trudnym okresie nastąpi wzrost w wielu obszarach w tym i na rynku nieruchomości, których wartości będę ponownie wzrastać jak to było przed pandemią. Zresztą jak to wiadomo od lat, rynek nieruchomości w długiej perspektywie generuje zawsze wzrosty. A jeżeli chodzi o preferencje, co klienci szukają, to Piotr bardzo trafnie je opisał. Najbardziej ucierpiał rynek najmu, zwłaszcza jeśli analizujemy takie miasto jak Kraków. Szacuje się, że ceny najmu spadły o około 30%. To dużo, ale nie zapominajmy, że gdy tylko wrócą do Krakowa turyści oraz studenci na uczelnie, to bardzo szybko ceny wrócą do wcześniejszego poziomu.

PK: Ja nie widzę jakiejś specjalnej różnicy, która mogłaby stanowić trend… Ale też nie zajmuję się wynajmami, tylko sprzedażą.

A co moglibyście zaproponować Polakom z tej strony Atlantyku?

PK: Masz nieruchomość w Polsce i chcesz ją sprzedać? OK – zabierzemy się za to najlepiej, jak potrafimy – możesz być tego pewien. A może chcesz zainwestować w rynek nieruchomości w Polsce? OK – mamy różne pomysły.

MB-G: A może planujesz powrót na emeryturę. Zapraszamy do kontaktu. Znajdziemy nieruchomość spełniającą wymagania każdego poszukującego.

Uchylicie rąbka tajemnicy, jakie pomysły na inwestycje macie?

PK: Według mnie na przykład takie osiedla małych domków z małymi ogródkami na przysłowiową „Złotą Jesień Życia”, dla osób 60+, z własną społecznością, z własną infrastrukturą. Myślę, że to ma sens i znajdą się gminy, które będą chciały mieć takie inwestycje na swoim terenie.

Super – to coś ogólnie już wiemy o rynku nieruchomości w Polsce. Dziękuję Wam za rozmowę, a naszych czytelników zainteresowanych załatwieniem czegoś na rynku nieruchomości w Polsce zapraszam do kontaktu z Moniką i Piotrem.

MB-G: Bardzo dziękujemy za możliwość podzielenia się naszą wiedzą.

PROMOCJA


Piotr Kowal
M. +48 737-448-221
E. piotr@piotrkowalproperties.com
www.PiotrKowalProperties.com

Monika Bartosik-Głowińska
M. +48 535-857-492
E. mbdgnieruchomosci@gmail.com
www.mbdgnieruchomosci.pl

spot_img

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -