piątek, 3 maja, 2024
Strona głównaDziałyCiekawostkiPolska w „Mission: Impossible”

Polska w „Mission: Impossible”

Siódma część „Mission: Impossible” przyciąga do kin rzesze fanów. Nie wszyscy jednak wiedzą, że w filmie miały pojawić się polskie akcenty, ale tylko niektóre trafiły przed kamerę.

O moście kolejowym koło Pilchowic zrobiło się głośno, gdy media obiegła wieść, że miał zostać wysadzony w ramach scen kaskaderskich przez ekipę filmową „Mission: Impossible 7”. Fot. Wikimedia commons

W kontynuacji słynnego hitu miał pojawić się most kolejowy w Pilchowicach, a dokładniej moment jego wysadzenia. Konstrukcja jednak ocalała i wywołuje emocje wśród miejscowych. Burmistrz pobliskiego Wlenia – Artur Zych – pochwalił się pomysłem nazwania mostu w Pilchowicach imieniem Toma Cruise’a. Uważa, że byłoby to działanie promocyjne – o gminie, na której terenie stoi most, zrobiłoby się znów głośno. Konstrukcja z 1906 r. wznosi się nad Jeziorem Pilchowickim.

Gdy filmowcy wstępnie przygotowywali się do pracy w 2020 r., drogi wokół mostu zostały na pewien czas zamknięte. Zdaniem burmistrza Zycha początki wyglądały obiecująco. W jednym z wywiadów powiedział: „Projekty umów były przygotowane, miała być budowana makieta parowozu i nikt nie mówił, że będzie wysadzany most, ale raczej mostownice – czyli belki między torem a żelazną konstrukcją. Obiecywano nam też pieniądze na remont zamkniętej linii kolejowej Jelenia Góra – Lwówek Śląski, biegnącej przez Wleń”.

Konstrukcji jednak nie wysadzono. Walkę o most rozpoczęły stowarzyszenia miłośników historii techniki i kolejnictwa. Wielu uważa, że ocalenie budowli było najlepszym wyjściem, bo to zabytek. Właśnie takie miano w wyniku petycji i innych starań pospiesznie zyskał most. Film powstał i bez jego burzenia. Sceny, które miały być kręcone nad zalewem w Pilchowicach, ostatecznie powstały w Anglii. Parowóz spadł z klifu w Stoney Middleton w hrabstwie Derbyshire.

Choć wybuchu polskiego mostu zabrakło w „Mission: Impossible”, pojawił się tam polski aktor Marcin Dorociński (jako kapitan okrętu podwodnego Sewastopol), a oprócz tego polski paszport, ale z błędem – popełniono literówkę, która w efekcie dała Inowracław.

HK

spot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -