Pasażerowie korzystający z nowojorskiego metra nie czują się bezpiecznie po ataku z 15 stycznia. Metropolia mierzy się ze wzrostem liczby agresywnych zachowań.
Sobotni wypadek był jednym z wielu, które miały miejsce w pierwszych dwóch tygodniach nowego roku. W jego wyniku śmierć poniosła Michelle Go. Kobieta została wepchnięta pod nadjeżdżający pociąg metra na stacji przy Times Square. Podejrzany o jej zabicie jest Martial Simon – 61-latek w kryzysie bezdomności. Mężczyzna był już w przeszłości karany. W czasie rozprawy w środę, 19 stycznia, sędzia okręgu Manhattan skierował Simona na badania psychiatryczne i postawił mu zarzut zabójstwa.
Jak wynika z policyjnych danych, w porównaniu do zeszłorocznego początku roku, liczba przestępstw popełnianych w środkach transportu zbiorowego wzrosła aż o 65.5%. Przy czym z tak wyraźny skok odnotowano pomimo trwającej już w zeszłym roku pandemii i obostrzeniami wprowadzonymi w związku z nią.
WEM