Nawet co 8-10 dziecko rodzi się przedwcześnie. Jednak tylko małą grupę tych noworodków stanowią pacjenci ze skrajną niedojrzałością, którzy wymagają długotrwałego pobytu na intensywnej terapii – powiedziała PAP neonatolog dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec. 17 listopada przypada Światowy Dzień Wcześniaka.
Kierownik Oddziału Neonatologii USK nr 1 w Lublinie dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec wyjaśniła, że o wcześniactwie mówimy wtedy, gdy poród nastąpił przed 37. tygodniem trwania ciąży. „Statystyki mówią, że nawet co 8-10 dziecko rodzi się przedwcześnie. Jednak tylko małą grupę tych noworodków stanowią pacjenci ze skrajną niedojrzałością, którzy wymagają długotrwałego pobytu na intensywnej terapii. Zazwyczaj rodzą się w połowie trwania ciąży, tj. od 23 do 27. tygodnia ciąży” – przekazała neonatolog.
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie rodzi się rocznie około 300 dzieci poniżej 37. tygodnia trwania ciąży. W tym roku jest już 26 noworodków z rozpoznaniem skrajnego wcześniactwa. „Na intensywnej terapii hospitalizujemy co roku łącznie ok. 60 noworodków. W pierwszych tygodniach życia mają najczęściej problemy z niewydolnością oddechową. Bywa, że przez kilka dni-tygodni stosowane jest różnego rodzaju wsparcie oddechowe, np. respirator lub tlenoterapia. Takie skrajne wcześniaki wymagają również leków, które zmniejszą ryzyko bezdechów” – podkreśliła kierownik.
Wcześniactwo wiąże się również – jak podała – z częstszym problemami układu krążenia w pierwszych dniach po porodzie. „Nie mówimy tu o wadach serca, ale wcześniaki mają predyspozycje do pewnych pozostałości z życia płodowego, które wymagają leczenia lekami lub interwencji kardiologicznych w późniejszym etapie życia. Mam na myśli zamykanie przewodu tętniczego” – wyjaśniła dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec.
Dodała, że skrajnie urodzony wcześniak nie ma także odruchu ssania, przez co nie jest w stanie poradzić sobie z prawidłowym przyrostem masy ciała. „Stosujemy zazwyczaj żywienie dożylne – a następnie mleko mamy przez cewnik dożołądkowy; mleko mamy często wzbogacone jest o dodatkowe minerały, substancje odżywcze” – uzupełniła neonatolog.
Typowe rozpoznanie u wcześniaków to również retinopatia, czyli nieprawidłowy rozwój siatkówki w oku, a także uszkodzenia słuchu. „Zmagają się z problemami ruchowymi, co wiąże się z wielomiesięczną rehabilitacją narządów ruchu. Duża rola jest tu rola fizjoterapeutów, którzy wspomagają te dzieci w osiąganiu kolejnych etapów rozwoju” – dodała.
Dr n. med. Wójtowicz-Marzec zwróciła uwagę, że szanse na przeżycie skrajnych wcześniaków wzrosły przez lata dzięki rozwojowi zaawansowanych technologii i dzięki nowoczesnej aparaturze. „Wzruszającą historią jest chociażby przypadek dziewczynki Zosi, która przebywa u nas aktualnie na oddziale. Można powiedzieć, że tak naprawdę urodziła się dwukrotnie, bo jeszcze wewnątrzmacicznie miała rozpoznaną wadę – przepuklinę oponowo-rdzeniową i została zoperowana, po czym z powrotem wróciła do brzuszka mamy. Na świat przyszła przedwcześnie, w 29. tygodniu ciąży ważąc 1,5 kg” – podkreśliła neonatolog.
Odnosząc się do Światowego Dnia Wcześniaka zaznaczyła, że jest to ważne pod kątem społecznej świadomości o wcześniactwie, aby zwrócić uwagę na potrzeby ich i ich rodzin. „Na przykład, gdy próbują dostać się do specjalistów w poradniach. W sumie jest to tylko garstka dzieci, ale naprawdę dużo przeszły i uważam, że należy im się czasami trochę bardziej wyjątkowe traktowanie, bo na to zasługują” – dodała neonatolog.
Światowy Dzień Wcześniaka to święto obchodzone rokrocznie 17 listopada, by zwiększyć świadomość o przedwczesnych porodach i problemach przedwcześnie urodzonych dzieci oraz ich rodzin na całym świecie. Nieodłącznie kojarzy się z wizerunkiem skarpetek na sznurku oraz fioletowym oświetleniem. Kolor ten identyfikowany jest z delikatnością i wyjątkowością.
Gabriela Bogaczyk/PAP