– Odchodzę na emeryturę, kończę moje granie profesjonalne – powiedział 15 lutego w Los Angeles Marcin Gortat. Jedyny Polak w NBA ogłosił swoją decyzję podczas Polskiej Nocy zorganizowanej w hotelu w Beverly Hills. Wzięło w niej udział około 250 osób, które od lat wspierały pozasportową działalność koszykarza.
Po zakończeniu kontraktu 7 lutego 2019 roku z Los Angeles Clippers Polak był wolny i czekał na jakąś konkretną propozycję. – Zdaję sobie sprawę, że takiej oferty, na jaką czekam, już praktycznie nie będzie. Mentalnie jestem gotowy na ogłoszenie: to już koniec. Czekam na właściwą chwilę – mówił już kilkanaście tygodni temu Gortat, który w tym sezonie nie rozegrał w NBA ani jednego meczu.
Przez 12 lat gry w najlepszej koszykarskiej lidze świata urodzony w 1984 roku w Łodzi koszykarz rozegrał 892 mecze w barwach 4 klubów: Orlando Magic (2008-2010), Phoenix Suns (2011-2013), Washington Wizards (2014-2017) oraz Los Angeles Clippers (2018-2019). Na parkietach NBA Polak rzucał średnio prawie 10 punktów na mecz i zaliczał 8 zbiórek. Jego największym sukcesem było zdobycie wicemistrzostwa NBA w barwach Magic w 2009 roku. Na występach w NBA zarobił prawie 100 mln dolarów.
– Za sukces uważam to, że z dość niszowej dyscypliny, jaką była koszykówka w Polsce, trafiłem do NBA i mogłem zbudować swoją pozycję na parkietach i poza nimi. Na sukces złożyło się wiele rzeczy i osób, które spotkałem na swojej drodze. Dziś jestem rozpoznawalny w kraju przez trzy czwarte Polaków, za co dziękuję im z pokorą – mówił w jednym z wywiadów Gortat.
W Stanach Zjednoczonych 36-letni dziś koszykarz zorganizował 8 edycji tzw. Polskich Nocy w NBA. Odbywały się one podczas meczów jego drużyny. Gośćmi Gortata byli polscy celebryci, aktorzy, piosenkarze, weterani, cheerleaderki z Gdyni, dyplomaci i prezydenci, a przede wszystkim setki Polonusów pomalowanych w biało-czerwone barwy.
Podczas Polskiej Nocy w Los Angeles koszykarz dziękował wszystkim za wsparcie i tłumaczył powody swojej decyzji. – Chciałbym krótko powiedzieć kibicom, że dziękuję za wsparcie, za to, co dla mnie robili przez tyle lat. Myślę, że jest nie fair w stosunku do nich przeciąganie tej decyzji – powiedział. Oświadczył też, że zamierza się teraz skupić na działalności charytatywnej.
W wywiadzie dla Polskiego Radia Gortat powiedział, że zamierza najczęściej bywać w Kalifornii, na Florydzie i w Polsce. – Są to miejsca, w których żyłem przez ostatnie 12 lat i nie da się ukryć, że miejsca te stały się moim domem. W jednym pracuję, w drugim odpoczywam, a w trzecim spotykam się z rodziną i znajomymi – wyjaśnił.
Na sportowej emeryturze Polak zamierza również działać na rzecz wzmacniania partnerstwa pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. – Musimy pokazywać, że jesteśmy nie tylko bardzo dobrym partnerem militarnym, ale również biznesowym., udowadniać, że jesteśmy krajem, który się rozwija i idzie do przodu – stwierdził Marcin Gortat, który od lat nazywany jest „ambasadorem” Polski w USA.
opr. bo