Gubernator Florydy Ron DeSantis zasugerował, że Floryda może pójść w ślady Teksasu, gdzie całkowity zakaz aborcji od momentu, kiedy w płodzie wykrywalne jest bicie serca, podtrzymał właśnie Sąd Najwyższy, czyli Supreme Court.
DeSantis nie jest jedynym republikańskim gubernatorem, który zapowiedział, że bliżej przyjrzy się sprawie i oszacuje, czy warto podjąć się wprowadzenia podobnych ograniczeń do tych, jakie panują w Teksasie. – To, co zrobili w Teksasie, jest interesujące – powiedział DeSantis podczas konferencji prasowej dodając, że ma zamiar poważnie się temu przyjrzeć.
Z podobnym entuzjazmem do możliwości zmienienia prawa na Florydzie podeszli republikańscy ustawodawcy stanowi, którzy zadeklarowali już, że mają zamiar podjąć temat podczas następnej sesji legislacyjnej, która rozpocznie się w styczniu. – Nie mam wątpliwości, że podejmiemy ustawę o biciu serca, podobną do tej w Teksasie – powiedział przewodniczący senatu stanowego, republikanin Wilton Simpson.
W środę, 1 września, amerykański Sąd Najwyższy decyzją 5 do 4 odrzucił wniosek o zablokowanie prawa w Teksasie, które zabrania aborcji po 6. tygodniu ciąży. Kontrowersyjne prawo nie uznaje wyjątków takich jak gwałt czy kazirodztwo bądź przypadków, kiedy kobieta nie jest świadoma, że jest w ciąży w pierwszych 6 jej tygodniach.
Gubernator Florydy Ron DeSantis w lipcu podpisał się pod listem do Sądu Najwyższego popierając unieważnienie decyzji w sprawie Roe kontra Wade, w której decyzja w 1973 roku, że każda kobieta ma konstytucyjne prawo do podjęcia własnej decyzji w sprawie aborcji, stworzyła niepodważalny przez ostatnie 50 lat precedens w całym kraju.
WEM