Niektórzy z nas są bardzo przywiązani do bilonu. Inni uważają, że losy centów powinny iść śladem srebrnej półdolarówki – przekazywanej z pokolenia na pokolenie jako symbol „dawnych, dobrych czasów”. Jednak centy, jakkolwiek irytujące, bywają przydatne w świecie, w którym ceny często mają końcówkę 99 centów, zwłaszcza, gdy płaci się gotówką. Jednak warto wiedzieć, że koszt wyprodukowania jednego centa wynosi obecnie, ze względu na inflację… dwa centy, co sprawia, że prawdopodobieństwo pożegnania się z tymi drobnymi monetami w niedalekiej przyszłości jest bardzo duże.
Mimo że obecnie tematem dominującym w mediach jest koronawirus, to jednak słuchając lub oglądając telewizję uważnie, można było zauważyć wiadomości o lokalnych sklepach apelujących do klientów, by w przypadku płatności gotówką mieli odliczone sumy lub by osoby, które mają w domu większą ilość bilonu, przyniosły go na wymianę. Taki jest bowiem jeden z dziwnych efektów pandemii: brakuje monet.
Federalna Mennica, która zajmuje się wytwarzaniem monet, pracuje w ograniczonym zakresie ze względu na bezpieczeństwo swoich pracowników, a monety pozostające w obiegu w ostatnim czasie przebywały tam, gdzie ich właściciele – na kwarantannie w domach.
Coraz więcej rzeczy zamawiamy online, coraz częściej płacimy też za zakupy kartą kredytową lub debetową. Niektóre biznesy, w których przyzwyczajeni byliśmy płacić gotówką, takie jak kawiarnie, piekarnie, lokalne sklepy spożywcze czy inne miejsca z jedzeniem kosztującym mniej niż 10 dolarów, pozostawały nieczynne lub ze względu na epidemię wprowadziły płatności tylko bezgotówkowe.
Trudno też rozmienić banknot. Niektórzy ludzie, zwłaszcza osoby starsze, bardziej narażone na zachorowanie i obawiające się o swoje zdrowie, starali się unikać miejsc publicznych, w tym banków, gdzie wcześniej często wymieniali drobne na banknoty. Kolejną przyczyną niedoboru monet jest zmniejszenie ilości monet wysyłanych przez banki do Rezerwy Federalnej, która zarządza dystrybucją bilonu w całym kraju.
Niedobór monet może powodować pewne niedogodności dla wielu z nas zwłaszcza, gdy przychodzi do korzystania z urządzeń, do których potrzebne są monety – parkometrów, pralni, biletomatu lub zostawienia napiwku w kawiarni.
Ale prawie 8 milionów gospodarstw domowych nie ma rachunków oszczędnościowych ani książeczek czekowych, polegając raczej na pożyczkach krótkoterminowych lub korzystając z lombardów. Wiele mniej zamożnych rodzin płaci rachunki przekazami pieniężnymi lub nawet gotówką.
Statystycznie Amerykanie, których dochód roczny wynosi 25,000 dolarów lub mniej, używają gotówki w około 45% dokonywanych przez siebie transakcjach.
W ostatnich tygodniach Mennica zaczęła powrót do normalnego trybu działania, wdrażając jednocześnie procedury sanitarne mające na celu ochronę pracowników. Mennica przygotowana jest do wytwarzania 1,65 miliardów monet każdego miesiąca do końca 2020 roku (normalna produkcja wynosi zazwyczaj jeden miliard monet miesięcznie). Jednak zanim ten monety trafią do rąk konsumentów i wyeliminują skutki niedoboru, minie trochę czasu.
W międzyczasie banki i instytucje finansowe podjęły pewne działania we własnym zakresie. Na przykład niektóre z nich oferowały dodatkową gotówkę osobom, które przyniosły bilon na wymianę na banknoty. Inne biznesy po prostu zaczęły zaokrąglać ceny do pełnego dolara.
W miarę jak gospodarka Connecticut przechodzi kolejne fazy „odmrażania” monety znów coraz częściej będą pojawiać się w obiegu. Zgodnie z założeniami problem niedoboru monet powinien zniknąć od 6 do 12 miesięcy, jeśli wszyscy będą przestrzegać zasad bezpieczeństwa, takich jak zachowanie dystansu społecznego, mycie rąk czy noszenie maseczek, co pozwoli na ograniczenie liczby zachorowań i dalsze wychodzenie z kryzysu.
W międzyczasie odszukaj ten słoik lub skarbonkę pełną monet i zabierz je do banku, aby wymienić na banknoty albo założyć depozyt. Prawdopodobnie od jakiegoś czasu nie byliście w swoim banku, więc pracownicy na pewno ucieszą się na wasz widok, a wymiana monet pomoże w przywróceniu prawidłowego obrotu bilonem. Sama niedawno tak właśnie zrobiłam – odkurzyłam mój słój z monetami, zapłaciłam mojej 13-letniej sąsiadce za zwinięcie tych monet w odpowiednie ruloniki – dolara za każdy rulonik – i zaniosłam do banku, w sumie wyszło 97 dolarów!
Jak zawsze – dbajcie o swoje bezpieczeństwo i przekażcie te informacje dalej, swoim znajomym i sąsiadom.
Catherine Blinder
Chief Education and Outreah Officer CT Department of Consumer Protection
