Mistrzostwa Europy w piłce nożnej trwały miesiąc i dostarczyły kibicom wielu emocji. Szkoda, że polska reprezentacja pożegnała się z EURO 2020 już na etapie eliminacji grupowych, ale mimo to fani tej dyscypliny na brak wrażeń nie mogli narzekać. Kumulacją sportowych emocji był finał, rozegrany w niedzielę, 11 lipca, w Wielkiej Brytanii na legendarnym stadionie Wembley.
W finale zmierzyły się drużyny Anglii i Włoch. Anglicy już w pierwszych minutach meczu objęli prowadzenie dzięki bramce Luke’a Shawa. Gol Shawa był jego pierwszym celnym trafieniem w narodowych barwach i jednocześnie najszybciej strzelonym golem w całej historii meczów finałowych mistrzostw Europy.
Włochom dopiero w 68. minucie udało się strzelić bramkę wyrównawczą. Strzał Leonarda Bonucciego pozwolił im odzyskać nadzieję na zwycięstwo, ale mimo kilku sprawnych akcji przeprowadzonych przez piłkarzy obu drużyn nie udało się rozstrzygnąć spotkania w podstawowym czasie gry. Meczu nie rozstrzygnęła także dogrywka, dlatego o zwycięstwie decydowały rzuty karne, w których podopieczni Roberto Manciniego okazali się skuteczniejsi od gospodarzy. Anglicy fatalnie wykonywali rzuty karne. Ich strzały nie trafiały w światło bramki lub były bronione (dwukrotnie!) przez bramkarza Włoch. Ostatecznie w serii rzutów karnych Italia pokonała Anglików 3:2, zapewniając sobie zwycięstwo.
Włosi wygrali mistrzostwa Europy w piłce nożnej po raz drugi w historii, powtarzając sukces sprzed ponad pół wieku. Bohaterem finałowego meczu, ale i całego turnieju, okrzyknięty został 22-letni bramkarz Włoch, Gianluigi Donnarumma, który obronił dwa rzuty karne i został oficjalnie wybrany najlepszym piłkarzem Euro 2020.
JLS
