W Nowym Jorku pojawiło się nowe miejsce relaksu dla mieszkańców i zarazem nowa atrakcja dla turystów. W piątek, 21 maja, miało miejsce oficjalne otwarcie „Małej Wyspy” na Hudson. Po wielu latach starań i budowy udało się zrealizować to niezwykle śmiałe, wręcz wizjonerskie, przedsięwzięcie.
„Mała Wyspa” to niecodzienna konstrukcja na wodach Hudson – sztuczna wyspa, będąca nietypowym parkiem i punktem widokowym na wodzie. Powstała na obrzeżach dzielnicy Meatpacking na Manhattanie. Znajduje się na niej cała infrastruktura potrzebna do wypoczynku i rozrywki – park z amfiteatrem, kolejka linowa, ścieżki spacerowe, miejsca do relaksu i wiszące ogrody. Konstrukcja wyspy stworzona została z 132 betonowych kolumn w kształcie kielichów. Na ich szczytach posadzono ponad 100 drzew, trawę i 350 gatunków kwiatów. Projekt autorstwa Thomasa Heatherwicka idealnie wkomponował się w architekturę i charakter miasta.
Realizacja tej inwestycji kosztowała ponad 260 milionów dolarów. Całe przedsięwzięcie sfinansował Barry Diller, amerykański biznesmen, który ma plany, aby wyspa stała się jednym z tętniącym życiem centrów miasta. Zaplanował już 500 wydarzeń, które odbędą się na wyspie w okresie od czerwca do września. Burmistrz Nowego Jorku zapowiada, że w mieście powstanie więcej tego typu inwestycji.
„Mała Wyspa” jest otwarta dla wszystkich, ale wejście na nią jest płatne i czasowe. Znajduje się przy 55. nabrzeżu w Hudson River Park, a wejść na nią można od strony Little W 12th St i 14th St. Jest otwarta od 6 am do 1 am.
JLS