Informację przekazał w poniedziałek 14 listopada prokurator generalny Connecticut William Tong. Powodem zawarcia ugody były niezgodne z prawem działania giganta branży internetowej. Google miało gromadzić dane osobowe dotyczące lokalizacji swoich klientów, nawet gdy ci nie wyrażali na to zgody. Tong stwierdził, że działania firmy były naruszeniem prywatności użytkowników, a także prawa stanowego.
Jak podkreślił w swoim oświadczeniu prokurator generalny Connecticut, nawet ograniczona ilość danych o lokalizacji może ujawnić tożsamość i zwyczaje danej osoby. Zwrócił też uwagę na kwestię kontroli tego, w jaki sposób wykorzystywane są dane klientów.
Zakończone ugodą dochodzenie rozpoczęło się po tym, jak Associated Press w artykule z 2018 roku ujawniło rozbieżności między ustawieniami prywatności wybranymi przez użytkownika a informacjami, które Google faktycznie przechowuje. W wyniku zawartego porozumienia na szczeblu krajowym Google będzie musiało zapłacić stanom 391.5 miliona dolarów. Connecticut otrzyma 6.5 miliona.
WEM